04 Gru 2009, Pią 22:39, PID: 188560
dernesox@onet.pl napisał(a):(...) tylko zebym mial jeszcze jakiegos partnera do tych przejazdek bo samemu to godzinka i juz nie mam motywacji do jazdy.No to faktycznie nie jest za ciekawie. Ja jeżdżę ile chcę, sprawia mi to przyjemność, nigdy nie miałem tak, żeby do czegoś brakowało mi ludzi. Co prawda czasami wyciągam kumpla na miasto, ale jemu jazda jaką ja lubię nie za bardzo się podoba, więc jedzie ze mną tylko jeśli łatwiej mu coś załatwić jadąc rowerem, a tak dla samej jazdy to nie, także nie jeżdżę z nim za często. Poza tym jadąc z nim nie mogę sobie pozwolić na pełen spontan, jak jadę sam to zechce mi się skręcić w lewo/prawo to skręcam i nie muszę tego z nikim uzgadniać, że "teraz tam pojedziemy". Czuję się szczęśliwy kiedy jestem naprawdę niezależny. Także nie za bardzo mogę Ci pomóc.