29 Kwi 2022, Pią 10:16, PID: 857789
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Kwi 2022, Pią 10:25 przez Wioletta_Wioletta.)
I jak udało Ci się to osiągnąć? I akceptację siebie? Korzystałaś z terapii, jakiejś formy medytacji?
Wiesz, to przyszło jakoś samo, z czasem... Analizowałam swoje życie, osobowość, te słabe strony i zrozumiałam, że to jaka jestem wcale nie sprawia, że jestem gorsza od innych ludzi. W jakiś sposób moje wnętrze, moja dusza zaczęła się zmieniać i zaczęłam lepiej siebie postrzegać. To jak o sobie myślimy wpływa na nasze życie, decyzje, cele, samopoczucie... Teraz na przykład jestem mniej wstydliwa niż kiedyś i więcej rozmawiam z ludźmi. Potrafię z sąsiadką zamienić kilka słów, chwilę pogadać albo z kimś obcym. Jednak ludzi, z którymi przebywam częściej i mam z nimi bliższe relacje dobieram ostrożnie. Potrzebuję czasu, by zaufać, zbliżyć się i dać się komuś lepiej poznać.
Samo życie też sprawia mi przyjemność i potrafię doceniać małe rzeczy, jak na przykład spacer po lesie. Uwielbiam kontakt z naturą i w takich miejscach czuję się wspaniale. Lubię ciszę, spokój i piękne widoki. Z tego powodu zdecydowałam, że będę podróżować, zwiedzać i cieszyć się przyjemną chwilą.
Nauczyłam się żyć sama i dobrze się z tym czułam. Jednak od jakiegoś roku odczuwam brak mężczyzny w moim życiu. Czasami myślę, że fajnie byłoby się przytulić, porozmawiać, czuć tę bliskość i czułość. Tym bardziej, że moja dusza to duża romantyczka i marzycielka.
Poznałam samą siebie, bo wcześniej nie do końca wiedziałam kim jestem...
Wiesz, to przyszło jakoś samo, z czasem... Analizowałam swoje życie, osobowość, te słabe strony i zrozumiałam, że to jaka jestem wcale nie sprawia, że jestem gorsza od innych ludzi. W jakiś sposób moje wnętrze, moja dusza zaczęła się zmieniać i zaczęłam lepiej siebie postrzegać. To jak o sobie myślimy wpływa na nasze życie, decyzje, cele, samopoczucie... Teraz na przykład jestem mniej wstydliwa niż kiedyś i więcej rozmawiam z ludźmi. Potrafię z sąsiadką zamienić kilka słów, chwilę pogadać albo z kimś obcym. Jednak ludzi, z którymi przebywam częściej i mam z nimi bliższe relacje dobieram ostrożnie. Potrzebuję czasu, by zaufać, zbliżyć się i dać się komuś lepiej poznać.
Samo życie też sprawia mi przyjemność i potrafię doceniać małe rzeczy, jak na przykład spacer po lesie. Uwielbiam kontakt z naturą i w takich miejscach czuję się wspaniale. Lubię ciszę, spokój i piękne widoki. Z tego powodu zdecydowałam, że będę podróżować, zwiedzać i cieszyć się przyjemną chwilą.
Nauczyłam się żyć sama i dobrze się z tym czułam. Jednak od jakiegoś roku odczuwam brak mężczyzny w moim życiu. Czasami myślę, że fajnie byłoby się przytulić, porozmawiać, czuć tę bliskość i czułość. Tym bardziej, że moja dusza to duża romantyczka i marzycielka.
Poznałam samą siebie, bo wcześniej nie do końca wiedziałam kim jestem...