28 Kwi 2022, Czw 21:20, PID: 857777
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Kwi 2022, Czw 21:21 przez Kiwi.)
Moim zdaniem bez zaakceptowania pewnych rzeczy dotyczących siebie naprawdę ciężko jest leczyć zaburzenia i poprawić sobie nastrój i jakość życia długofalowo.
Jak można walczyć z fobią społeczną, lękami, stresem, niską samooceną itd., jak w głębi uważa się siebie za gorszego, brzydszego, mniej zaradnego, beznadziejnego?
Ja tam w poście autorki nie widzę nic złego. Raczej nie odebrałam tego jako "a dobra, mam fobię, no to zamykam się w piwnicy, bo tak już mam".
______
Chociaż ogólnie to podziwiam każdego, kto uważa, że udało mu się w jakiś celowany sposób poprawić swoje samopoczucie. Gratuluję sukcesu.
Jak można walczyć z fobią społeczną, lękami, stresem, niską samooceną itd., jak w głębi uważa się siebie za gorszego, brzydszego, mniej zaradnego, beznadziejnego?
Ja tam w poście autorki nie widzę nic złego. Raczej nie odebrałam tego jako "a dobra, mam fobię, no to zamykam się w piwnicy, bo tak już mam".
______
Chociaż ogólnie to podziwiam każdego, kto uważa, że udało mu się w jakiś celowany sposób poprawić swoje samopoczucie. Gratuluję sukcesu.