04 Cze 2021, Pią 23:14, PID: 843624
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Cze 2021, Sob 8:31 przez Acj.
Powód edycji: Literówka
)
@Gacek Nikogo z prawem jazdy w rodzinie nie masz? Dziewczyna również?
Nie dzwoniłeś zatem nigdzie? Może to zabrzmi okrutnie, ale przestań się skupiać na tym jak się czujesz, jakie obawy masz, a logicznie co masz do zrobienia - myślenie zadaniowe. Jest zadanie, a teraz co jest potrzebne do jego zrealizowania. Działaj. Coś nie wyjdzie? Trudno, ucz się na błędach. Lepiej jest popełnić błąd niż żyć w poczuciu, że nawet się nie spróbowało. Najgorsze są utracone szanse.
Co do problemu z dzwonieniem - mi pomogła praca zawodowa. Trochę musiałem dzwonić w temacie zapytań ofertowych, uzgodnień, innych takich. Kiedyś na kartce pisałem co mam powiedzieć. Teraz dzwonię, przedstawiam się, mówię w jakiej sprawie dzwonię i trochę daję się poprowadzić. Jak coś zapomnę? Często osoba z którą rozmawiam dopowie. Powiem coś głupiego? No i co z tego? To tylko obca, nieistotna osoba w moim życiu. Mogę być mniej lub bardziej zależny od tej osoby, ale nadal nie jest dla mnie to bliska osoba, zatem czym mam się martwić? Może to trochę przykre myślenie, ale nie mam chęci i siły już przejmować się wszystkimi osobami. Zwyczajnie nie mam na to siły i widzę jak mnie to zawsze ograniczało. Wolę skupić się na osobach dla mnie bliskich.
W poniedziałek zadzwoń. Nie odkładaj, bo to w niczym Ci nie pomoże. Działaj. Nie myśl o emocjach, a co jest potrzebne do wykonania zadania i te czynności wykonaj.
Nie dzwoniłeś zatem nigdzie? Może to zabrzmi okrutnie, ale przestań się skupiać na tym jak się czujesz, jakie obawy masz, a logicznie co masz do zrobienia - myślenie zadaniowe. Jest zadanie, a teraz co jest potrzebne do jego zrealizowania. Działaj. Coś nie wyjdzie? Trudno, ucz się na błędach. Lepiej jest popełnić błąd niż żyć w poczuciu, że nawet się nie spróbowało. Najgorsze są utracone szanse.
Co do problemu z dzwonieniem - mi pomogła praca zawodowa. Trochę musiałem dzwonić w temacie zapytań ofertowych, uzgodnień, innych takich. Kiedyś na kartce pisałem co mam powiedzieć. Teraz dzwonię, przedstawiam się, mówię w jakiej sprawie dzwonię i trochę daję się poprowadzić. Jak coś zapomnę? Często osoba z którą rozmawiam dopowie. Powiem coś głupiego? No i co z tego? To tylko obca, nieistotna osoba w moim życiu. Mogę być mniej lub bardziej zależny od tej osoby, ale nadal nie jest dla mnie to bliska osoba, zatem czym mam się martwić? Może to trochę przykre myślenie, ale nie mam chęci i siły już przejmować się wszystkimi osobami. Zwyczajnie nie mam na to siły i widzę jak mnie to zawsze ograniczało. Wolę skupić się na osobach dla mnie bliskich.
W poniedziałek zadzwoń. Nie odkładaj, bo to w niczym Ci nie pomoże. Działaj. Nie myśl o emocjach, a co jest potrzebne do wykonania zadania i te czynności wykonaj.