02 Cze 2021, Śro 21:44, PID: 843487
Po zdanym prawku 5 lat przerwy. Zacząłem jeździć, bo dziewczyna na studiach mi się podobała i chciałem sobie udowodnić, że "ja też potrafię".;p
Teraz jeżdżę bez większego problemu - tylko mało wyprzedzam, bo jednak samochód nie jest taki szybki jak bym chciał i mam trochę problem z oszacowaniem odległości/prędkości. Nie ryzykuję. Chociaż wszystkie inne swoje manewry robię bardzo szybko.
Na początek 10 godzin pewnie by się przydało. Wydaje się to być dużą liczbą, ale... myślisz, że ktoś po 30 godzinach potrafi jeździć? Wiesz ile rzeczy ja odwaliłem nim zacząłem płynnie jeździć? Nic innego Ci nie polecę jak: kupno samochodu -> 10 godzin jazdy -> nieśmiałe jeżdżenie po okolicy byś się oswoił z szerokością drogi, prędkością i trochę ze znakami. Jak będzie Ciebie coś przerastało, np presja samochodu w tyle - zwolnij trochę i w ostateczności zatrzymaj się na poboczu. Nie nauczysz się jeździć nie próbując jeździć. Nie myśl o potencjalnych skutkach, bo one nie istnieją. Myśl o danej chwili i na tym się skup. Myśl jak najlepiej jeździć i to rób. Na godzinach nie myśl o emocjach gościa ze szkoły jazdy czy co on o Tobie może sobie myśleć, bo to nie ma najmniejszego znaczenia. Najmniejszego. On jest tutaj nieistotny. Skup się na osobach dla Ciebie ważnych, a nie wszystkich wokół z przypadku.
To wszystko jest na wyciągnięcie ręki, wiec po to sięgnij. Tylko nie odkładaj zbyt długo, bo to w niczym nie pomoże.
Teraz jeżdżę bez większego problemu - tylko mało wyprzedzam, bo jednak samochód nie jest taki szybki jak bym chciał i mam trochę problem z oszacowaniem odległości/prędkości. Nie ryzykuję. Chociaż wszystkie inne swoje manewry robię bardzo szybko.
Na początek 10 godzin pewnie by się przydało. Wydaje się to być dużą liczbą, ale... myślisz, że ktoś po 30 godzinach potrafi jeździć? Wiesz ile rzeczy ja odwaliłem nim zacząłem płynnie jeździć? Nic innego Ci nie polecę jak: kupno samochodu -> 10 godzin jazdy -> nieśmiałe jeżdżenie po okolicy byś się oswoił z szerokością drogi, prędkością i trochę ze znakami. Jak będzie Ciebie coś przerastało, np presja samochodu w tyle - zwolnij trochę i w ostateczności zatrzymaj się na poboczu. Nie nauczysz się jeździć nie próbując jeździć. Nie myśl o potencjalnych skutkach, bo one nie istnieją. Myśl o danej chwili i na tym się skup. Myśl jak najlepiej jeździć i to rób. Na godzinach nie myśl o emocjach gościa ze szkoły jazdy czy co on o Tobie może sobie myśleć, bo to nie ma najmniejszego znaczenia. Najmniejszego. On jest tutaj nieistotny. Skup się na osobach dla Ciebie ważnych, a nie wszystkich wokół z przypadku.
To wszystko jest na wyciągnięcie ręki, wiec po to sięgnij. Tylko nie odkładaj zbyt długo, bo to w niczym nie pomoże.