24 Kwi 2021, Sob 19:36, PID: 841396
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Kwi 2021, Sob 19:36 przez Kacper.)
@Alexander Guard Założyłem temat w dziale o osobowości unikającej, znajdziesz tam trochę moich przemyśleń, może się przyda. Jeśli chodzi o mnie to również mam dużą potrzebę bycia akceptowanym, posiadania przyjaciół i drugiej połówki.
Też tak miałem (w sumie to nadal mam ale już szczątkowo), byłem wrażliwszy niż jestem teraz, albo inaczej - na wrażliwość pozwalam sobie tylko w swoim towarzystwie bo tak jest najbezpieczniej. Nie boję się już ludzi czy relacji koleżeńskich. U mnie problem leży z trudnością w tworzeniu głębszych relacji. Miałem trochę "przygód", ludzie wiele razy dali mi do zrozumienia że na wrażliwość nie ma miejsca. Jakbyś mnie poznał w realu to zauważyłbyś że co drugie słowo rzucam ku*wami i mam trochę agresywny sposób bycia XD. Bardzo gruby mur przez który trudno się przebić. Chciałbym być sobą ale oznaczałoby to wystawienie się na odrzucenie...
(23 Kwi 2021, Pią 12:48)Alexander Guard napisał(a): Za bardzo biorę wszystko do siebie, przejmuję się, cieszę uprzejmościami i rozpaczam nad powtórzeniem się sytuacji zostania nie zaakceptowanym przez grupę.
Też tak miałem (w sumie to nadal mam ale już szczątkowo), byłem wrażliwszy niż jestem teraz, albo inaczej - na wrażliwość pozwalam sobie tylko w swoim towarzystwie bo tak jest najbezpieczniej. Nie boję się już ludzi czy relacji koleżeńskich. U mnie problem leży z trudnością w tworzeniu głębszych relacji. Miałem trochę "przygód", ludzie wiele razy dali mi do zrozumienia że na wrażliwość nie ma miejsca. Jakbyś mnie poznał w realu to zauważyłbyś że co drugie słowo rzucam ku*wami i mam trochę agresywny sposób bycia XD. Bardzo gruby mur przez który trudno się przebić. Chciałbym być sobą ale oznaczałoby to wystawienie się na odrzucenie...