19 Gru 2020, Sob 5:12, PID: 833630
(18 Gru 2020, Pią 20:53)Monty napisał(a): Nie bardzo natomiast rozumiem, co miałoby znaczyć, że fobia społeczna jest uleczalna. Czy z tego, że z grupy 100 badanych 50 "wyleczyło się" miałoby wynikać, że resztę też da się "wyleczyć"? Czy ciężkie przypadki są całkowicie uleczalne? A może wszystkie ciężkie przypadki są powiązane z cechami osobowości unikającej, depresją czy jeszcze czymś innym? Czy w ogóle fobia społeczna to coś, co da się całkowicie oddzielić od innych zaburzeń, a jeśli nie, to o wyleczalności czego mówimy?
Zadałeś dużo pytań dotykających problemu rozpoznań i uleczalności w psychiatrii.
Z tych względów mówi się często "istnieje taka i taka szansa osiągnięcia pełnej remisji (braku objawów / spełniania kryteriów diagnostycznych) utrzymującej się przez określony czas".
Nie mamy biologicznego markera fobii społecznej ani możliwości powiedzenia, że nie będzie nawrotu.
Chociaż gdyby spojrzeć w kategoriach behawioralnych, można by powiedzieć, że niektórzy nauczyli się innych reakcji niż lękowe i tym samym oduczyli fobii, więc już jej nie mają.