18 Lut 2021, Czw 14:12, PID: 837888
U mnie w pracy przez pewien czas na bardzo wysokim stanowisku (dyrektor na szczeblu globalnym) była osoba, która kompletnie nie miała pojęcia o dziedzinie, której "dyrektorowala". Osoby wysoko postawione zazwyczaj nie znają szczegółów z danego obszaru i to jest OK ale tutaj brak kompetencji byl dla mnie aż porażający. Potrafiła za to sprawiać dobre wrażenie, była głośna, aktywna i chwaliła się nieustannie (nieswoimi najczęściej) sukcesami. W końcu wyleciała, ale tylko dlatego, że umoczyła grubą kasę na projekty, które od początku nie miały szanse na powodzenie, co było widać na kilometr. Gdyby nie to, pewnie nadal byłaby na tym stanowisku, albo i wyżej.
Generalnie niestety w korpo mniej liczą się kompetencje, a bardziej zdolności komunikacyjne i parcie do przodu- zgadzam się, że często sukcesy odnoszą ludzie niezbyt mądrzy, za to zdeterminowani i mający grubą skórę.
Z drugiej strony myślę sobie, że taki "sukces" też często wiąże się z dużą odpowiedzialnością i pracowaniem po godzinach/ w weekendy- mi by się chyba tak nie chciało
Generalnie niestety w korpo mniej liczą się kompetencje, a bardziej zdolności komunikacyjne i parcie do przodu- zgadzam się, że często sukcesy odnoszą ludzie niezbyt mądrzy, za to zdeterminowani i mający grubą skórę.
Z drugiej strony myślę sobie, że taki "sukces" też często wiąże się z dużą odpowiedzialnością i pracowaniem po godzinach/ w weekendy- mi by się chyba tak nie chciało