23 Lis 2020, Pon 12:08, PID: 832476
Tak, byłam zakochana.
Myślę też, że mogę powiedzieć brzydkie słowo na literę k (znaczy "kocham", nie że przekleństwo), chociaż bardzo długo nie umiałam go użyć.
Natomiast w kwestii "uczucia aż do śmierci" mam przyziemne stanowisko - możliwe jest wytrwanie w jednej relacji, ale poziom uczuć będzie ulegał poważnym wahaniom na przestrzeni lat. Kwestia silnego postanowienia partnerów, że chcą się dogadać, umiejętności przyjmowania kompromisów, bardzo dużej dozy empatii i ogólnego nie-nienawidzenia się za bardzo.
Myślę też, że mogę powiedzieć brzydkie słowo na literę k (znaczy "kocham", nie że przekleństwo), chociaż bardzo długo nie umiałam go użyć.
Natomiast w kwestii "uczucia aż do śmierci" mam przyziemne stanowisko - możliwe jest wytrwanie w jednej relacji, ale poziom uczuć będzie ulegał poważnym wahaniom na przestrzeni lat. Kwestia silnego postanowienia partnerów, że chcą się dogadać, umiejętności przyjmowania kompromisów, bardzo dużej dozy empatii i ogólnego nie-nienawidzenia się za bardzo.