12 Wrz 2020, Sob 13:33, PID: 828075
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Wrz 2020, Sob 13:35 przez Bobek90.)
@Jasiu1234
Uważasz że "hardcore nofap" jest obowiązkowy żeby wyjść z takiej sytuacji?
Również miałem bardzo nieciekawe dzieciństwo, i w wieku 13-14 lat byłem już kompletnie złamanym człowiekiem z wieloma problemami. W wieku 17 lat uzależniłem się od pornografii (obecnie mam 30 lat). W najgorszych momentach potrafiłem oglądać kilkadziesiąt godzin porno na tydzień, między 2017 a 2020 przewaliłem na pornografii 20.000 tysięcy euro. Przez cały ten okres próbowałem zerwać z pornografią tysiące razy i tylko góry 3 razy udało mi się wytrzymać więcej niż 3 tygodnie (maksimum bodaj 42 dni). W przeciągu lat mojego uzależnienia negatywne objawy bardzo wzrosły. Wcześniej cierpiałem już na fobie, ale nie trzęsłem się w stresowych społecznie sytuacjach, będąc uzależniony potrafie się trząść jak galareta. Wcześniej miałem czasami krótkie epizody ZOK, ale one zaczęły rosnąc, a po 2015, jestem kompletnie bezradny wobec natrętnych myśli które mnie niszczą.
Czasami się zastanawiam w jakim stopniu za ten upadek odpowiada pornografia. Czy nofap pomaga takim ludziom jak ja bo to rzeczywiście prawda, czy tylko dlatego że działa jak placebo? Przecież nie każdy uzależniony człowiek jest fobikiem albo cierpi na ZOK. Co ty o tym myślisz.
Piszesz o flatline, ile taki ktoś jak ja potrzebowałby czasu żeby z czysto fizycznego punktu widzenia być gotowym do stosunku z kobietą?
Uważasz że "hardcore nofap" jest obowiązkowy żeby wyjść z takiej sytuacji?
Również miałem bardzo nieciekawe dzieciństwo, i w wieku 13-14 lat byłem już kompletnie złamanym człowiekiem z wieloma problemami. W wieku 17 lat uzależniłem się od pornografii (obecnie mam 30 lat). W najgorszych momentach potrafiłem oglądać kilkadziesiąt godzin porno na tydzień, między 2017 a 2020 przewaliłem na pornografii 20.000 tysięcy euro. Przez cały ten okres próbowałem zerwać z pornografią tysiące razy i tylko góry 3 razy udało mi się wytrzymać więcej niż 3 tygodnie (maksimum bodaj 42 dni). W przeciągu lat mojego uzależnienia negatywne objawy bardzo wzrosły. Wcześniej cierpiałem już na fobie, ale nie trzęsłem się w stresowych społecznie sytuacjach, będąc uzależniony potrafie się trząść jak galareta. Wcześniej miałem czasami krótkie epizody ZOK, ale one zaczęły rosnąc, a po 2015, jestem kompletnie bezradny wobec natrętnych myśli które mnie niszczą.
Czasami się zastanawiam w jakim stopniu za ten upadek odpowiada pornografia. Czy nofap pomaga takim ludziom jak ja bo to rzeczywiście prawda, czy tylko dlatego że działa jak placebo? Przecież nie każdy uzależniony człowiek jest fobikiem albo cierpi na ZOK. Co ty o tym myślisz.
Piszesz o flatline, ile taki ktoś jak ja potrzebowałby czasu żeby z czysto fizycznego punktu widzenia być gotowym do stosunku z kobietą?