06 Wrz 2020, Nie 23:17, PID: 827767
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Wrz 2020, Nie 23:19 przez Kiwi.)
(06 Wrz 2020, Nie 21:37)petysana napisał(a): Przepraszam za taki chaotyczny styl pisania, po prostu nie potrafię już pisać spójnie przez problemy z koncentracją (...)Nie ma niczego złego w Twoim stylu pisania ani w tym poście.
______
Miałam kiedyś kolegę, który chorował na schizofrenię paranoidalną (nie twierdzę, że też na to chorujesz, choć analogia odpowiednia do anegdoty). Dosyć dał mi się poznać, sporo mi opowiadał o swojej chorobie i jak sobie z nią radził.
Miał sporo urojeń i dość na ślepo musiał zgadywać, co jest prawdziwe, a co nie jest prawdziwe, choć przez lata, jak twierdził, wyrobił sobie nawyk określania tego, co jest prawdopodobne i co jest bardzo mało prawdopodobne. Mimo choroby i w pewnym sensie pewności, że jego urojenia są prawdziwe (na tym polega choroba) potrafił jakoś sam siebie przekonać, że część rzeczy jest tylko urojeniem - do urojeń bardzo łatwo zaliczyć rzeczy, które są absolutnie niemożliwe z punktu widzenia obecnej nauki i technologii (to była jego opinia i metoda).
Nie ma obecnie technologii czytania w myślach. Nawet jakby była - po co ktoś miałby dawać Ci znaki i podsuwać rzeczy z Twoich myśli do Twojego otoczenia? Myślę, że jakby jacyś ludzie testowali technologię czytania w myślach, to zbieraliby po prostu statystyczne dane o dużej grupie ludzi, ale bez żadnego ingerowania w ich życie.
Na pewno czujesz (z resztą piszesz tutaj, sama nazywasz to urojeniami), że coś nie gra w tej historii, ona po prostu nie jest możliwa.
@Tomek_z_SUR w swoim poście też mądrze napisał - czasami wrażenie, że coś się pojawiło w życiu po jakimś zdarzeniu jest kwestią tego, na co kierujemy uwagę.