PhobiaSocialis.pl
Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia osobowości (https://www.phobiasocialis.pl/forum-41.html)
+--- Wątek: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe (/thread-33244.html)



Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - petysana - 06 Wrz 2020

Moje urojenia polegają na tym, że czuję się, jakbym była obserwowana i jakby czytano mi w myślach. Krępuję się przez to robić wiele rzeczy (chyba dlatego, że bo mam fobię społeczną) i myśleć o wielu rzeczach. Niby wiem, że to choroba, ale nie potrafię tych myśli samodzielnie wyprzeć, bo przydarzają mi się takie rzeczy, których nie potrafię wyjaśnić inaczej, odbieram te rzeczy jako znaki, że ktoś mnie obserwuje/czyta mi w myślach. Nie pamiętam już jak to jest nie mieć takich przekonań. Trudno mi nawet o tym pisać, bo boję się, że ktoś kto mnie obserwuje i/lub czyta mi w myślach może to widzieć. Ale spróbuję podać jakieś przykłady... Np. osoby które mi się podobają zaliczam do tych, które mnie obserwują, bo mam wrażenie że one tego nie chcą (bardzo trudno było mi o tym napisać, bo czuję się jakby któraś z tych osób to mogła widzieć jak to piszę). Albo gdy coś wzbudza moją ekscytację (np. jakiś serial), to na początku jest ok i normalnie się tym interesuję, ale po jakimś czasie dopadają mnie urojenia, że np. któraś z postaci serialu mnie obserwuje i nie życzy sobie żebym dalej się tym interesowała (zwykle są to postacie, które uważam za atrakcyjne i te urojenia biorą się ze znaków, które ja interpretuję tak, że te osoby nie chcą żebym się nimi interesowała, np. zaczynam mieć dużo zdjęć z tą postacią w zakładce Eksploruj na Instagramie, co wcześniej nie miało miejsca i wydaje mi się to mega podejrzane), więc odczuwam coraz większą niechęć do dalszego interesowania się tym, co z kolei wpędza mnie w depresję, bo nie mam dostępu do niczego co mnie ekscytuje... Gram też w grę podobną do Simsów, tylko że z normalnymi użytkownikami i można tam mieć znajomych, a nawet chłopaka. No więc ja tam kiedyś miałam chłopaka i od dawna z nim nie mam kontaktu, ale już po tym jak zerwaliśmy dopadło mnie przeświadczenie, że on mnie prześladuje, tzn obserwuje mnie i ma dostęp do moich myśli. Chyba głównie dlatego, że on się zapisał w mojej pamięci jako ktoś o złej naturze (oszukiwał mnie i czasami rzucał chorymi tekstami). No i niedawno tak się zdarzyło, że o nim myślałam, nawet nie pamiętam już co konkretnie i w ogóle dlaczego, ale chyba sobie go po prostu wspominałam XD A na drugi dzień wchodzę na Instagrama, a tam powiadomienie, że on zaczął mnie obserwować! Akurat, gdy po dłuższej przerwie poświęciłam mu trochę uwagi w moich myślach, i on na drugi dzień mi daje follow! No i jak ja miałam nie odebrać tego jako znak, że on mi czyta myśli? I to nie jest jedyny taki przypadek w moim życiu, wielokrotnie mam takie dziwne "znaki", które w jakiś sposób do czegoś wydają się nawiązywać i wzbudzają we mnie strach, że jestem obserwowana albo że ktoś mi czyta w myślach... To sprawia że cierpię i wpędziło mnie w depresję. Tak się nie da normalnie funkcjonować, czuję że nie mam pozwolenia myśleć jak inni ludzie, bo mnie ktoś kontroluje czy coś XD I coraz mniej pozostaje rzeczy, do których miałabym zdrowy stosunek i mogłabym się nimi ekscytować, bo zaraz przychodzą jakieś znaki, przez które krępuję się myśleć o tym co mnie interesuje albo oglądać zdjęcia/filmiki dotyczące moich zainteresowań objętych urojeniami. Już sama nie wiem jak pokonać te urojenia i czy są one prawdziwe czy nie 😢 Może wasze słowa przyniosą mi choć chwilowe uspokojenie i motywację do podjęcia próby wypierania tych chorych myśli... PS. Przepraszam za taki chaotyczny styl pisania, po prostu nie potrafię już pisać spójnie przez problemy z koncentracją, pewnie mogłabym wyrazić się tak, żebyście mnie bardziej zrozumieli i podać więcej ważnych informacji, ale straciłam talent do pisania i teraz trudno mi sklecić rzetelną wypowiedź pisemną tak żeby nie ominąć połowy ważnych informacji i żeby nie pisać tak chaotycznie 😞


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - Ketina - 06 Wrz 2020

Czytałaś może o erotomanii? Co o tym myślisz?


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - petysana - 06 Wrz 2020

(06 Wrz 2020, Nie 21:54)KA_☕☕☕_WA napisał(a): Czytałaś może o erotomanii? Co o tym myślisz?

"Erotomania – przypadłość, w której osoba chora posiada urojone przekonania, że inna osoba, zwykle o wyższym statusie społecznym, jest w niej zakochana"
Jak to się ma do mojego przypadku?


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - Tomek_z_SUR - 06 Wrz 2020

Może lepiej poczytać o synchroniczności (psychologia) . Np myślisz o chłopaku a on Ci daje znak życia prawie w tym samym momencie. Bardziej prawdopodobne jest, że przypomniało wam o sobie pewne zdarzenie (np rocznica, nowe wydanie gry...), niż telepatia. Albo portal społecznościowy, który szpieguje Cię i dobiera treści wg tego, co uzna za interesujące Cię. Kiedy sobie kupisz nowe buty, to zauważysz wtedy takie same na nogach innych ludzi, choć wcześniej nie zwracałaś na nie uwagi. Pamiętaj, że najlepsze wytłumaczenie jest zazwyczaj najmniej skomplikowane i to jest zgodne z zasadami działania naszego wszechświata. Czytanie w Twoich myślach natomiast nie należy do rzeczy prostych. Łatwiej z pewnością, obserwując Twoje reakcje, próbować się ich domyślić.
Ale fajnie by było czasami czytać w myślach. Miałem takie marzenie w dzieciństwie.


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - Kiwi - 06 Wrz 2020

(06 Wrz 2020, Nie 21:37)petysana napisał(a): Przepraszam za taki chaotyczny styl pisania, po prostu nie potrafię już pisać spójnie przez problemy z koncentracją (...)
Nie ma niczego złego w Twoim stylu pisania ani w tym poście.

______
Miałam kiedyś kolegę, który chorował na schizofrenię paranoidalną (nie twierdzę, że też na to chorujesz, choć analogia odpowiednia do anegdoty). Dosyć dał mi się poznać, sporo mi opowiadał o swojej chorobie i jak sobie z nią radził.
Miał sporo urojeń i dość na ślepo musiał zgadywać, co jest prawdziwe, a co nie jest prawdziwe, choć przez lata, jak twierdził, wyrobił sobie nawyk określania tego, co jest prawdopodobne i co jest bardzo mało prawdopodobne. Mimo choroby i w pewnym sensie pewności, że jego urojenia są prawdziwe (na tym polega choroba) potrafił jakoś sam siebie przekonać, że część rzeczy jest tylko urojeniem - do urojeń bardzo łatwo zaliczyć rzeczy, które są absolutnie niemożliwe z punktu widzenia obecnej nauki i technologii (to była jego opinia i metoda).

Nie ma obecnie technologii czytania w myślach. Nawet jakby była - po co ktoś miałby dawać Ci znaki i podsuwać rzeczy z Twoich myśli do Twojego otoczenia? Myślę, że jakby jacyś ludzie testowali technologię czytania w myślach, to zbieraliby po prostu statystyczne dane o dużej grupie ludzi, ale bez żadnego ingerowania w ich życie.

Na pewno czujesz (z resztą piszesz tutaj, sama nazywasz to urojeniami), że coś nie gra w tej historii, ona po prostu nie jest możliwa.

@Tomek_z_SUR w swoim poście też mądrze napisał - czasami wrażenie, że coś się pojawiło w życiu po jakimś zdarzeniu jest kwestią tego, na co kierujemy uwagę.


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - Ketina - 06 Wrz 2020

(06 Wrz 2020, Nie 22:04)petysana napisał(a):
(06 Wrz 2020, Nie 21:54)KA_☕☕☕_WA napisał(a): Czytałaś może o erotomanii? Co o tym myślisz?

"Erotomania – przypadłość, w której osoba chora posiada urojone przekonania, że inna osoba, zwykle o wyższym statusie społecznym, jest w niej zakochana"
Jak to się ma do mojego przypadku?

Podałaś dość powierzchowną definicję tej przypadłości, a ponadto chyba pochodzi ona z polskiej Wikipedii. Zachęcam do zgłębienia tematu. :Stan - Uśmiecha się:


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - Żółwik - 07 Wrz 2020

@petysana, co robisz na co dzień? Masz bliskich znajomych poza internetem?
Wycofanie społeczne i to, co nazywasz urojeniami, mogą współistnieć i wzajemnie się nasilać.

Tak jak kiedyś pisałem, ostatecznie na Twoje wątpliwości powinien odpowiedzieć psychiatra.
Jeśli mamy jakiś objaw (powiedzmy: zmiany na skórze) i nie wiemy, czy to coś normalnego, czy może oznaka choroby, to idziemy do lekarza (w tym przykładzie do dermatologa). Lekarzem od problemów z myślami jest psychiatra. Jeśli boisz się umawiania wizyty, możesz poprosić o to kogoś bliskiego.


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - petysana - 10 Wrz 2020

(06 Wrz 2020, Nie 22:52)Tomek_z_SUR napisał(a): Może lepiej poczytać o synchroniczności (psychologia) . Np myślisz o chłopaku a on Ci daje znak życia prawie w tym samym momencie. Bardziej prawdopodobne jest, że przypomniało wam o sobie pewne zdarzenie (np rocznica, nowe wydanie gry...), niż telepatia. Albo portal społecznościowy, który szpieguje Cię i dobiera treści wg tego, co uzna za interesujące Cię. Kiedy sobie kupisz nowe buty, to zauważysz wtedy takie same na nogach innych ludzi, choć wcześniej nie zwracałaś na nie uwagi. Pamiętaj, że najlepsze wytłumaczenie jest zazwyczaj najmniej skomplikowane i to jest zgodne z zasadami działania naszego wszechświata. Czytanie w Twoich myślach natomiast nie należy do rzeczy prostych. Łatwiej z pewnością, obserwując Twoje reakcje, próbować się ich domyślić.
Ale fajnie by było czasami czytać w myślach. Miałem takie marzenie w dzieciństwie.

Co do synchroniczności to znalazłam w internecie głównie wzmianki o powtarzających się liczbach, co chyba też mi się przydarza, ale najmniej mnie to martwi, bo to jest cyfra której bardzo nie lubię i myślałam że właśnie dlatego bardziej na nią zwracam uwagę. Znalazłam też wzmianki o powiązanych zdarzeniach, ale ogólnie ta cała synchroniczność wydaje mi się mocno naciągana... Nawet znalazłam informację, że to coś, czego nie można udowodnić, więc skąd mam wiedzieć czy warto to w ogóle brać pod uwagę? Żadne zdarzenie nie miało prawa nam o sobie przypomnieć, bo nic się nie wydarzyło, on już nawet nie gra w tę grę. To było tylko takie moje bezsensowne myślenie, on już nawet dla mnie nic nie znaczy, nawet bym mogła powiedzieć że już za nim nie przepadam. Sama nie wiem dlaczego mi się wtedy przypomniał, ale w sumie mój mózg ma swoje odchyły dosyć często (np. nie chcę o czymś myśleć, ale nie mogę przestać, im bardziej tego nie chcę, tym trudniej jest mi się pozbyć tego z głowy), więc nie powinnam się chyba dziwić. Portal społecznościowy? Ale ja nic nikomu o tym chłopaku nie pisałam ani nie mówiłam, tylko i wyłącznie myślałam, a tego Instagram raczej nie wytropi. Analogia z butami chyba też ma niewiele wspólnego z moim przypadkiem, bo to że on mnie zaobserwował to nie jest coś, co często się zdarzało po tym, gdy o nim myślałam. Chyba że miałeś na myśli inną sytuację z mojego życia? Nie znam zasad funkcjonowania wszechświata i może dlatego nie jestem pewna tego najmniej skomplikowanego wytłumaczenia, wydaje mi się że skomplikowane wytłumaczenia też występują. No bo gdyby ktoś miał obsesję na moim punkcie albo coś, to czy by nie sięgał po skomplikowane metody? A może dla kogoś to w ogóle nie byłoby trudne? Żadne z moich "urojeń" nie ma nic wspólnego z domyślaniem się czegoś przez kogoś na podstawie moich reakcji, dlatego sięgam po aż tak drastyczne wyjasnienia jak bycie obserwowaną - bo z mojego punktu widzenia nie da się logicznie wyjaśnić tego co się dzieje, a przynajmniej ja tego logicznego wyjaśnienia znaleźć nie potrafię. Ja bym nie chciała nikomu czytać w myślach, bo jestem zdania, że każdy powinien mieć swoje myśli tylko dla siebie

(06 Wrz 2020, Nie 23:17)Kiwi napisał(a): Miałam kiedyś kolegę, który chorował na schizofrenię paranoidalną (nie twierdzę, że też na to chorujesz, choć analogia odpowiednia do anegdoty). Dosyć dał mi się poznać, sporo mi opowiadał o swojej chorobie i jak sobie z nią radził.
Miał sporo urojeń i dość na ślepo musiał zgadywać, co jest prawdziwe, a co nie jest prawdziwe, choć przez lata, jak twierdził, wyrobił sobie nawyk określania tego, co jest prawdopodobne i co jest bardzo mało prawdopodobne. Mimo choroby i w pewnym sensie pewności, że jego urojenia są prawdziwe (na tym polega choroba) potrafił jakoś sam siebie przekonać, że część rzeczy jest tylko urojeniem - do urojeń bardzo łatwo zaliczyć rzeczy, które są absolutnie niemożliwe z punktu widzenia obecnej nauki i technologii (to była jego opinia i metoda).

Nie ma obecnie technologii czytania w myślach. Nawet jakby była - po co ktoś miałby dawać Ci znaki i podsuwać rzeczy z Twoich myśli do Twojego otoczenia? Myślę, że jakby jacyś ludzie testowali technologię czytania w myślach, to zbieraliby po prostu statystyczne dane o dużej grupie ludzi, ale bez żadnego ingerowania w ich życie.

Na pewno czujesz (z resztą piszesz tutaj, sama nazywasz to urojeniami), że coś nie gra w tej historii, ona po prostu nie jest możliwa.

@Tomek_z_SUR w swoim poście też mądrze napisał - czasami wrażenie, że coś się pojawiło w życiu po jakimś zdarzeniu jest kwestią tego, na co kierujemy uwagę.

Ja od dzieciństwa miałam dosyć "magiczne" myślenie, to znaczy wierzyłam że paranormalne rzeczy się zdarzają. Nawet miałam taką fazę, że pragnęłam mieć magiczne moce, zwykle po to, by sobie wyczarować coś czego nie posiadałam, np. telefon (zawsze byliśmy biedni i nie było nas stać na rzeczy, które inni kupowali bez problemu). Już jako dziecko bywałam oderwana od rzeczywistości. Dlatego trudno byłoby mi teraz stosować podział na "prawdopodobne" i "mało prawdopodobne". I to pokazuje też, że nie uważam czytania w myślach za technologię, w moim przypadku bardziej pasuje określenie "telepatia". Przyczyny otrzymywania znaków próbowałam się doszukiwać wielokrotnie i powstawały w mojej głowie różne teorie (że ktoś chce mnie torturować, zniszczyć moją radość z życia, sprawić że nie będę w stanie robić tego co lubię, zemścić się, pokazać że nie mam prywatności żeby mnie poniżyć, albo wręcz przeciwnie - ostrzec mnie przed czymś, przygotować na coś), ale prawda jest taka, że ja już niczego nie jestem pewna. Wiem, że nic nie wiem XD Raz czuję, że moje "urojenia" nie mają racji bytu i że mój styl życia zawsze był perfekcyjną podstawą do powstania chorób psychicznych, a raz że to co mi się przydarza jest mocno podejrzane i że to coś musi znaczyć, bo nie da się tego logicznie wyjaśnić...

(06 Wrz 2020, Nie 23:32)KA_☕☕☕_WA napisał(a): Podałaś dość powierzchowną definicję tej przypadłości, a ponadto chyba pochodzi ona z polskiej Wikipedii. Zachęcam do zgłębienia tematu. :Stan - Uśmiecha się:

Przeczytałam więcej i nadal nie znalazłam opisu, który pasowałby do mojej sytuacji. Gdybym była erotomanką, to wydawałoby mi się, że podobam się osobom, które mnie rzekomo obserwują/czytają mi w myślach, a na ogół jest całkiem odwrotnie


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - petysana - 10 Wrz 2020

(07 Wrz 2020, Pon 11:16)Żółwik napisał(a): @petysana, co robisz na co dzień? Masz bliskich znajomych poza internetem?
Wycofanie społeczne i to, co nazywasz urojeniami, mogą współistnieć i wzajemnie się nasilać.

Tak jak kiedyś pisałem, ostatecznie na Twoje wątpliwości powinien odpowiedzieć psychiatra.
Jeśli mamy jakiś objaw (powiedzmy: zmiany na skórze) i nie wiemy, czy to coś normalnego, czy może oznaka choroby, to idziemy do lekarza (w tym przykładzie do dermatologa). Lekarzem od problemów z myślami jest psychiatra. Jeśli boisz się umawiania wizyty, możesz poprosić o to kogoś bliskiego.

Wiem, że mój styl życia nie jest normalny, można powiedzieć, że całe dnie spędzam z telefonem w ręce.
Mógłbyś rozwinąć tę część o współistnieniu i wzajemnym nasilaniu się wycofania społecznego z "urojeniami"?
Nie dam rady powiedzieć nikomu o moich urojeniach, nie ma mowy. Ledwo się przełamuję, żeby pisać o tym w internecie, a tam gdzie nie jestem anonimowa jest to niemożliwe...


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - BlankAvatar - 10 Wrz 2020

Żółwik ma rację, że powinnaś skonsultować się z lekarzem, bo Twoje "urojenia" są na pograniczu urojeń (już bez cudzysłowu).

Lekarz może przepisać Ci leki, jeśli te myśli są zbyt natarczywe, a sama powiedziałaś, że z nimi ciężko się żyje. Poza tym, ktoś powinien Cię obserwować, gdyby miało być z Tobą gorzej. My tutaj nie jesteśmy w stanie ocenić Twojego problemu, a nasze zapewnienia na niewiele Ci się zdadzą na dłuższą metę.


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - petysana - 10 Wrz 2020

(10 Wrz 2020, Czw 17:28)BlankAvatar napisał(a): Żółwik ma rację, że powinnaś skonsultować się z lekarzem, bo Twoje "urojenia" są na pograniczu urojeń (już bez cudzysłowu).

Lekarz może przepisać Ci leki, jeśli te myśli są zbyt natarczywe, a sama powiedziałaś, że z nimi ciężko się żyje. Poza tym, ktoś powinien Cię obserwować, gdyby miało być z Tobą gorzej. My tutaj nie jesteśmy w stanie ocenić Twojego problemu, a nasze zapewnienia na niewiele Ci się zdadzą na dłuższą metę.

Wiem, że na dłuższą metę pomoże mi tylko specjalista, ale ja tutaj szukam pomocy doraźnej


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - Tomek_z_SUR - 10 Wrz 2020

(10 Wrz 2020, Czw 17:45)petysana napisał(a): Wiem, że na dłuższą metę pomoże mi tylko specjalista, ale ja tutaj szukam pomocy doraźnej

W ramach pomocy doraźnej wysyłam misia -> :Stan - Różne - Przytula:


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - petysana - 10 Wrz 2020

(10 Wrz 2020, Czw 19:58)Tomek_z_SUR napisał(a): W ramach pomocy doraźnej wysyłam misia -> :Stan - Różne - Przytula:

Może by podziałał, gdybym miała 5 lat 😉


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - Oxygen - 11 Wrz 2020

Na studiach miałam tak że też wyobrażałam sobie różne rzeczy, że np ktoś mi pomógł bo rozumie mój problem. Wydaje mi się że to wynikało z dużej izolacji od ludzi - wtedy jest duże pole do wyobraźni.

Sytuacja z inastagramem to prawdopodobnie przypadek.
Może obserwujcie podobne profile, macie wspólnych znajomych
i wyswietlilaś mu się w propozycjach znajomych ? Lub najzwyklejszy przypadek ?

Ja sama trochę wierzę w telepatię. Czasem mam tak że o kimś pomyślę a potem mam jakiś kontakt z tą osobą. Nie jest to regułą, tak się zdarza czasem. Jednak to zupełnie coś innego niż czytanie w myślach.
Naprawde, nikt nie jest w stanie czytać w cudzych myślach.

Musisz też wiedzieć internet bardzo przechwytuje informacje o ludziach żeby pokazywać im na przykład reklamy rzeczy którymi mogą być potencjalnie zainteresowani.

Zgadzam się z innymi że powinnaś porozmawiać z psychiatrą gdyż takie myśli mogą być bardzo męczące. Myślę że dobrze dobrane leki lub terapia pozwolą

ci się ich pozbyć.


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - Żółwik - 11 Wrz 2020

(10 Wrz 2020, Czw 14:15)petysana napisał(a): Mógłbyś rozwinąć tę część o współistnieniu i wzajemnym nasilaniu się wycofania społecznego z "urojeniami"?

Gdy ktoś ma urojenia i jego mózg zajmuje się myśleniem "magicznym", to taki ktoś może tracić kontakt z rzeczywistością i wypadać z ról społecznych (tracić pracę, znajomych itp.).
W drugą stronę: osoby wycofane społecznie z powodu niedostatku realnych kontaktów skupiają się na swoich myślach, które mogą iść w stronę urojeń.

Skrajna postać tego wszystkiego występuje w schizofrenii [tzw. objawy wytwórcze (np. urojenia) + objawy negatywne (wycofanie, spłycenie emocjonalne, kłopoty z koncentracją, pamięcią)]. To taki uproszczony opis.
Można mieć jedynie osobowość "schizotypową" z lekką tendencją do magicznego myślenia i dziwacznością.
Ale to może być też fałszywy trop.
Forum nie służy do diagnozowania, więc to wszystko weź w duży nawias.

@petysana, zawsze możesz nam się wyżalić i coś pomożemy doraźnie. :Stan - Uśmiecha się:
Z tego, co pamiętam, byłaś u psychologa? Kontynuujesz te wizyty? Lekarz też by się przydał.


RE: Potrzebuję, żeby ktoś spróbował mnie zapewnić, że moje urojenia nie są prawdziwe - Pan_Krystian - 12 Wrz 2020

Mam trochę podobnie, z tym ze mi i się wydaje ze życie to jeden wielki sen, a ja jestem w śpiączce.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.