02 Cze 2021, Śro 20:15, PID: 843473
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Cze 2021, Pią 20:16 przez BlankAvatar.)
nie wiem co dodać.. masz po prostu podobne wyobrażenie na temat "typowej dziewczyny z ASD", co autorka tekstu - co nie zmienia faktu, że jest to dość wąski stereotyp. To jest właśnie mój zarzut do autorki: opisuje zbyt wąsko. Te cechy wcale nie są różnorodne - a raczej są nieuporządkowane. BTW nie twierdzę, że wszystko, co tam jest napisane jest złe.
Kobiety są rzadziej diagnozowane m.in. przez to, że kobiety w ogóle mają lepsze zdolności interpersonalne (czy predyspozycje i chęci do nabywania takich umiejętności), a niekoniecznie przez wyższą inteligencję. Oczywiście, wyższa inteligencja może pomóc lepiej maskować zaburzenie, ale to nie jest warunek konieczny. Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że kryteria diagnostyczne i wyobrażenie o ASD wśród specjalistów, tworzone było często na podstawie tego jak się to zaburzenie objawia wśród mężczyzn, gdzie braki w umiejętnościach społecznych bardzo mocno się zaznaczają, to nie dziwne, że dużo kobiet "prześlizguje się" podczas diagnozy.
Nawiązując do "tipsiar" i "karyn" raz jeszcze: osoby takie są szczególnie rzadko diagnozowane, bo ani ich rodzicom (ani pewnie im samym) raczej nie przyjdzie do głowy chodzenie do tabunu specjalistów, którzy pociągną kilkaset złotych za diagnostykę. Sam tekst autorki dostarcza dowodów na ten temat: najwyraźniej, w jej praktyce klinicznej tipsiary-autystki nie występują.
Dla mnie ten tekst jest problematyczny, bo zamiast pokazywać, jak w bardzo różny sposób i u bardzo różnych ludzi mogą objawiać się trzonowe cechy autyzmu, to tworzy prosty stereotyp: autystka, to taka nerdka, filozofka lub artystka, która ma też typowe objawy autyzmu (problemy w relacjach, z sensorycznością itd). Rzeczona tipsiara-autystka, po przeczytaniu tej listy może uznać, że autyzm jej nie dotyczy i nadal będzie niezdiagnozowana.
P.S. nie rozumiem, co było krzywdzącego w moich argumentach dotyczących inteligencji? Co do tipsiar-autystek, to oczywiście też mogą mieć wysoką inteligencję. Wysoka inteligencja nie oznacza, że ktoś zaraz będzie interesować się filozofią.
Kobiety są rzadziej diagnozowane m.in. przez to, że kobiety w ogóle mają lepsze zdolności interpersonalne (czy predyspozycje i chęci do nabywania takich umiejętności), a niekoniecznie przez wyższą inteligencję. Oczywiście, wyższa inteligencja może pomóc lepiej maskować zaburzenie, ale to nie jest warunek konieczny. Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że kryteria diagnostyczne i wyobrażenie o ASD wśród specjalistów, tworzone było często na podstawie tego jak się to zaburzenie objawia wśród mężczyzn, gdzie braki w umiejętnościach społecznych bardzo mocno się zaznaczają, to nie dziwne, że dużo kobiet "prześlizguje się" podczas diagnozy.
Nawiązując do "tipsiar" i "karyn" raz jeszcze: osoby takie są szczególnie rzadko diagnozowane, bo ani ich rodzicom (ani pewnie im samym) raczej nie przyjdzie do głowy chodzenie do tabunu specjalistów, którzy pociągną kilkaset złotych za diagnostykę. Sam tekst autorki dostarcza dowodów na ten temat: najwyraźniej, w jej praktyce klinicznej tipsiary-autystki nie występują.
Dla mnie ten tekst jest problematyczny, bo zamiast pokazywać, jak w bardzo różny sposób i u bardzo różnych ludzi mogą objawiać się trzonowe cechy autyzmu, to tworzy prosty stereotyp: autystka, to taka nerdka, filozofka lub artystka, która ma też typowe objawy autyzmu (problemy w relacjach, z sensorycznością itd). Rzeczona tipsiara-autystka, po przeczytaniu tej listy może uznać, że autyzm jej nie dotyczy i nadal będzie niezdiagnozowana.
P.S. nie rozumiem, co było krzywdzącego w moich argumentach dotyczących inteligencji? Co do tipsiar-autystek, to oczywiście też mogą mieć wysoką inteligencję. Wysoka inteligencja nie oznacza, że ktoś zaraz będzie interesować się filozofią.