20 Mar 2018, Wto 18:46, PID: 737257
Miałem i w sumie nadal mam taki problem. Nie zbliżam się do nikogo bardziej z kilku powodów. Trochę już też z przyzwyczajenia może.
Dużo w tym temacie rozchodzi się o wiarę i oczekiwania . Ponieważ zachowujemy się według tego czego oczekujemy i w co wierzymy (w terapi Richardsa jest to wyjaśnione). Więc jeśli oczekujesz że ktoś cię nie polubi to tworzysz u siebie tendencje do unikania chowania się, nie okazywania zainteresowania itp i druga osoba to odbierze tak, że nie chcesz się za bardzo do niej zbliżać i zostaje się samemu. A jak wierzysz że ktoś cię lubi to się otwiersz, wykazujesz zainteresowanie i co dajesz wraca do Ciebie
Dużo w tym temacie rozchodzi się o wiarę i oczekiwania . Ponieważ zachowujemy się według tego czego oczekujemy i w co wierzymy (w terapi Richardsa jest to wyjaśnione). Więc jeśli oczekujesz że ktoś cię nie polubi to tworzysz u siebie tendencje do unikania chowania się, nie okazywania zainteresowania itp i druga osoba to odbierze tak, że nie chcesz się za bardzo do niej zbliżać i zostaje się samemu. A jak wierzysz że ktoś cię lubi to się otwiersz, wykazujesz zainteresowanie i co dajesz wraca do Ciebie