15 Lut 2018, Czw 15:41, PID: 730952
Wizyty w takich miejscach to trauma. Zawsze robię się spięta i czuję na sobie spojrzenia, dlatego unikam jak się da.
Przypomniało mi się chyba najbardziej traumatyczne wspomnienie związane z tematem, otóż kiedyś przez przypadek trafiłam na drogą imprezę do luksusowego klubu. Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądać, to bym nie poszła, ale już zadeklarowałam swoją obecność, jak przyszłam to się przywitałam. I znalazłam się wśród wystrojonych lasek i seksownych panów w drogich koszulach czy tam nawet garniakach. Ale szwedzki stół mieli dobry, dwa razy odważyłam się wziąć jedzenie, schować się za filarem i próbować wymyślić co dalej. Szampana od kelnera też sobie nie żałowałam jak już dawał... Ostatecznie po niecałej godzinie prawie stamtąd wybiegłam, trochę nawalona. Ochroniarze bardzo dziwnie się patrzyli.
W sumie teraz się z tego śmieję, ale za nic bym nie powtórzyła.
Przypomniało mi się chyba najbardziej traumatyczne wspomnienie związane z tematem, otóż kiedyś przez przypadek trafiłam na drogą imprezę do luksusowego klubu. Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądać, to bym nie poszła, ale już zadeklarowałam swoją obecność, jak przyszłam to się przywitałam. I znalazłam się wśród wystrojonych lasek i seksownych panów w drogich koszulach czy tam nawet garniakach. Ale szwedzki stół mieli dobry, dwa razy odważyłam się wziąć jedzenie, schować się za filarem i próbować wymyślić co dalej. Szampana od kelnera też sobie nie żałowałam jak już dawał... Ostatecznie po niecałej godzinie prawie stamtąd wybiegłam, trochę nawalona. Ochroniarze bardzo dziwnie się patrzyli.
W sumie teraz się z tego śmieję, ale za nic bym nie powtórzyła.