10 Gru 2007, Pon 16:22, PID: 7431
No to ja też Was pochwalę, he, he . Generalnie z wszystkim się zgadzam, ale jednak jest coś co muszę dorzucić.
Oczywiście trzeba szukać dziury w całym, bo to może się okazać jedyną drogą do przodu. Jeżeli będzie nam wystarczało, to co teraz, to co mamy, to będziemy stali w miejscu, a to podobno oznacza, że będziemy się cofali.
Myślę, że warto "wybiegać swoimi myślami w nieodkryte rejony" (widzisz cytuję Cię, Emperor ), ale trzeba to robić w kontakcie z rzeczywistością, z innymi ludźmi. Tak jak mówiłem wcześniej, nie może jeden urosnąć ponad miarę. Trzeba niestety trochę zrezygnować z własnych korzyści, na rzecz innych. Wyjdzie nam to na zdrowie, więc może to wcale nie jest rezygnacja z korzyści, tylko równoważenie ich. Wiem, że czasem trudno "odwrócić wzrok", oj wiem, ale to jest dla naszego własnego dobra.
Tak jak z tym moim chodzeniem, o którym kiedyś tu pisałem. Chodzę bardzo szybko. Tak szybko, że trudno mnie złapać. A jak ktoś próbuje, to ja jeszcze przyspieszam. Aż w pewnym momencie zostaję sam. Trzeba się czasem zatrzymać i rozejrzeć.
No i po prostu lepiej jest czerpać radość z rzeczy prostych, zwyczajnych. Na przykład taki kalafior, to jest dopiero... [Ściszyłem go dla Was. Nie musicie mi dziękować, he, he ]
Równowaga i w jedności siła, taka moja odezwa ludu, he, he .
Oczywiście trzeba szukać dziury w całym, bo to może się okazać jedyną drogą do przodu. Jeżeli będzie nam wystarczało, to co teraz, to co mamy, to będziemy stali w miejscu, a to podobno oznacza, że będziemy się cofali.
Myślę, że warto "wybiegać swoimi myślami w nieodkryte rejony" (widzisz cytuję Cię, Emperor ), ale trzeba to robić w kontakcie z rzeczywistością, z innymi ludźmi. Tak jak mówiłem wcześniej, nie może jeden urosnąć ponad miarę. Trzeba niestety trochę zrezygnować z własnych korzyści, na rzecz innych. Wyjdzie nam to na zdrowie, więc może to wcale nie jest rezygnacja z korzyści, tylko równoważenie ich. Wiem, że czasem trudno "odwrócić wzrok", oj wiem, ale to jest dla naszego własnego dobra.
Tak jak z tym moim chodzeniem, o którym kiedyś tu pisałem. Chodzę bardzo szybko. Tak szybko, że trudno mnie złapać. A jak ktoś próbuje, to ja jeszcze przyspieszam. Aż w pewnym momencie zostaję sam. Trzeba się czasem zatrzymać i rozejrzeć.
No i po prostu lepiej jest czerpać radość z rzeczy prostych, zwyczajnych. Na przykład taki kalafior, to jest dopiero... [Ściszyłem go dla Was. Nie musicie mi dziękować, he, he ]
Równowaga i w jedności siła, taka moja odezwa ludu, he, he .