24 Kwi 2018, Wto 22:25, PID: 743419
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Kwi 2018, Wto 22:29 przez orzeszkowa_wdowa.)
(24 Kwi 2018, Wto 21:28)Mżawka napisał(a): Kiedyś nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś (nawet dzieci) może nie rozpoznać po wyglądzie (a przede wszystkim rozmiarze), że dany królik na pewno nie został kupiony jako maskotka do przytulania.
Jeśli o mnie chodzi ,to nie, w wieku 5 lat nie miałam takich przemyśleń. XD
Czy go kupili do przytulania,czy do żarcia,bo to była jednostkowa sytuacja,taka fanaberia. Dziadkowie nigdy wcześniej nie hodowali królików.
Potem się zrobiłam trochę bardziej okrutna,bo zaoferowałam się do tego,aby własnoręcznie pozbawić gęś głowy,ale mniejsza z tym..nigdy to nie doszło do skutku. W życiu znęcałam się tylko nad robakami.