30 Kwi 2009, Czw 15:12, PID: 144812
mc napisał(a):No tak, tak, s+belial napisał(a):Umarło po to, żeby umrzeć. Jak każdy.Nie pytałem po co umarło tylko po co żyło.
Urodziło się (żyło) po to, żeby umrzeć. Tak miało być.
Uśmiechnięta napisał(a):Patrząc tymi kategoriami celem takiego noworodka było najpierw przyjście na świat,a potem zaznanie rodzicielskiej miłości.Dalej-uważam,że cele wynikają z potrzeb.A są pewne wspólne potrzeby, nawet nie dla wszystkich ludzi,ale dla wszystkich istot rozumnych.Potrzeba bezwarunkowej miłości-gdy jest się małym i bezbronnym,całe życie potrzebujemy też bycia akeptowanymi itd,itp.A nie wydaje ci się, że trochę za dużo tu idealizmu? Rodzicielska miłość, bezwarunkowa miłość? Weź pod uwagę wszystkie zwierzęta, nie tylko ludzi. Nie ma tu za dużo miejsca na miłość. Pragnienie akceptacji? Wymysł tak głupi, jak ludzki. Powstaje z wiekiem, jak przestajemy być dziećmi i zaczynamy orientować się w realiach genialnego, stworzonego przez człowieka, świata. Nie wiem, jak dla mnie to wszystko jest zbyt wyszlifowane.