27 Kwi 2009, Pon 22:39, PID: 144287
Uśmiechnięta napisał(a):Ale ja to z pewnością pojmuję i inaczej od Ciebie i z pewnością inaczej niż mc.Ja celebruję życie właśnie poprzez realizowanie moich celów.Tak naprawdę to jedno nie wyklucza drugiego. .Mi chodziło bardziej o cel życia, istnienia. Co jest tym celem? Może inaczej: rodzi się dziecko, i prawie od razu umiera po porodzie. Co było celem jego życia?
Czy dlatego, że ono sobie tego celu nie ustaliło, to jego życie było bezcelowe? A skoro ten cel był to czy nie dotyczy nas wszystkich?
Szukam uniwersalnej odpowiedzi...