19 Sie 2019, Pon 12:04, PID: 802785
(19 Sie 2019, Pon 11:59)Kra_Kra napisał(a): Żółwik napisał(a):A ja jak bym miał chodzić na randki to najchętniej bym chyba połączył te dwa podejścia, jakieś znane mi miejsce plus bardziej jakaś aktywność (też dobrze mi znana) niż sama rozmowa, bo w rozmowie jestem do bani, a taka aktywność może rozmowę jednak ułatwić, bo wtedy dialog można budować wokół niej. xP No i jeśli właśnie aktywność jest dobrana do tego w czym się dobrze czujemy to może ułatwić pokazanie się od lepszej strony.
Za to ja wolałbym porozmawiać 1 na 1 na jakimś spacerze w zacisznym miejscu. W publicznym miejscu pełnym ludzi nie słyszę swojego głosu, poza tym jestem skrępowany tym, że mogę się zachowywać nieporadnie i robić gafy.
O dokładnie to samo mam. Wolę też moją ulubioną obskurną ale zaciszną knajpę niż jakieś nawet bardziej reprezentatywne ale nieznane mi miejsca. Bo w tym 1 miejscu mam obcykaną obsługę, żarcie, wystrój itd. A jak chociaż jeden element się zmieni, to już czuję się niepewnie.