27 Mar 2009, Pią 21:36, PID: 136092
Będę tu co jakiś czas pisał, żebyście wiedzieli, że podniosłem się i cały czas dumnie idę przed siebie.
W ostatnim tygodniu moja tzn fobia w teście leibowitza wyniosłaby pewnie -20. Minus 20 to dobre określenie. Jestem teraz odważny, mogę mówić, co chcę, czuję się silny. Nie dbam tak o poprawność wypowiedzi, o budowanie długich zdań. Staram się mówić zgodnie z tym, co mi mówi logika i emocje. Staram się to łączyć. Mało myślę o źle. Mam od paru dni bardzo dobry nastrój. Bez powodu. Albo z przekonania własnej siły. Ufam sobie i nie zawodzę. Czasami jest jakiś mały problem, ale łatwo wyjść. Chociaż teraz siedzę w pokoju, sam. 24h temu śmiałem się, bo byłem szczęśliwy, zadowolony. Miałem moc i następnego dnia czyli dzisiaj wykorzystałem ją w pełni. Mam powera. Teraz jednak siedzę sam i mam doła, czuję się samotny; potrzebuję jej, a ona mnie. Rozmawia się nam ostatnio o wiele lepiej, już nie drętwo. Czujemy się przy sobie komfortowo. Musi coś z tego być i będzie. Ale ja tak się boję, że wszystko się skończy bez niczego. Teraz pozwólcie, że będę płakał w ten piękny samotny weekend. Nauczyłem się płakać, emocje zaczęły działać.
W ostatnim tygodniu moja tzn fobia w teście leibowitza wyniosłaby pewnie -20. Minus 20 to dobre określenie. Jestem teraz odważny, mogę mówić, co chcę, czuję się silny. Nie dbam tak o poprawność wypowiedzi, o budowanie długich zdań. Staram się mówić zgodnie z tym, co mi mówi logika i emocje. Staram się to łączyć. Mało myślę o źle. Mam od paru dni bardzo dobry nastrój. Bez powodu. Albo z przekonania własnej siły. Ufam sobie i nie zawodzę. Czasami jest jakiś mały problem, ale łatwo wyjść. Chociaż teraz siedzę w pokoju, sam. 24h temu śmiałem się, bo byłem szczęśliwy, zadowolony. Miałem moc i następnego dnia czyli dzisiaj wykorzystałem ją w pełni. Mam powera. Teraz jednak siedzę sam i mam doła, czuję się samotny; potrzebuję jej, a ona mnie. Rozmawia się nam ostatnio o wiele lepiej, już nie drętwo. Czujemy się przy sobie komfortowo. Musi coś z tego być i będzie. Ale ja tak się boję, że wszystko się skończy bez niczego. Teraz pozwólcie, że będę płakał w ten piękny samotny weekend. Nauczyłem się płakać, emocje zaczęły działać.