02 Sty 2013, Śro 16:30, PID: 332782
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Sty 2013, Pią 12:01 przez Mizantrop.)
No akurat z mojej strony bierność chyba zawsze była cechą dominującą. Walka o coś była dla mnie abstrakcją, więc spróbowałem i chciałem zobaczyć co z tego wyjdzie Cholera jasna. Niby często mówię sobie, że niczego dobrego w życiu już się nie spodziewam, ale od czasu do czasu podobny kwiatek się pojawi i wszystko sobie uzmysławiać od początku.
Kurde, ale co my, przeklęci od samego startu jesteśmy? Skoro nie jesteśmy w stanie nic wywalczyć, a biernie przyglądając się zdziałamy jeszcze mniej, naprawdę solidnie tutaj kwestionować sens istnienia można. No, ale to już taniochą zaleciało
Kurde, ale co my, przeklęci od samego startu jesteśmy? Skoro nie jesteśmy w stanie nic wywalczyć, a biernie przyglądając się zdziałamy jeszcze mniej, naprawdę solidnie tutaj kwestionować sens istnienia można. No, ale to już taniochą zaleciało