17 Lut 2009, Wto 15:32, PID: 125268
mhm, tak powinno byc, że nastrój odzwierciedla stan ducha, ale jak wytlumaczyc to, że np ktoś czuje w środku wielką bezradnośc, jakiś taki ścisk, nie może sie tego pozbyc i cierpi przez to, a na zewnątrz zachowuje się normalnie, mówi normalnie, robi wszystko normalnie, nie roni łez itp. jednocześnie mając gorączkę wywołaną negatywnymi uczuciami? Nie wiem, czy jest to po prostu wynik tego, że sam nie dostrzega, że ma obniżony nastrój i zachowuje sie inaczej niż zwykle, ale z drugiej strony nikt nie sugeruje mu, że może tak byc. czyli nie mówi: "co taki smutny jesteś" albo coś w tym stylu.