03 Maj 2009, Nie 15:38, PID: 145484
Artur Król napisał(a):Czyli wg. Ciebie wszyscy fobicy społeczni powinni mieć jednocześnie nerwice? Jeśli jest skutkiem nerwicy?
No oczywiście, że tak... Nerwice można określać jako konkretne zaburzenie i w tym przypadku FS jest nerwicą, a można też podchodzić od strony całej neurotycznej struktury charakteru, o której zapewne słyszałeś na psychologii...
Artur Król napisał(a):Ani moje doświadczenie w pracy z tego typu ludźmi, ani badania nad nimi jakoś nie wspierają tej tezy.
Może być skutkiem nerwicy i w niektórych wypadkach będzie. W innych nie.
Wikipedia napisał(a):Dr Thomas Richards z SAI (Social Anxiety Institute) twierdzi nawet, iż przyczyny to głównie bolesne doświadczenie życiowe. Najczęściej chodzi o problemy w kontaktach z rodzicami, lub z jednym z rodziców. Swoistym powodem może być też odrzucenie przez grupę, najczęściej szkolną - z przeprowadzonych badań nie wynika jednak jednoznacznie, czy odrzucenie owo było przyczyną per se, czy skutkiem fobicznego (skrajnie nietowarzyskiego) zachowania danego dziecka.
Artur Król napisał(a):Jeśli chodzi o neurotyczne przeżycia, to, jakby to ująć - niewiele znam osób, które w dzieciństwie nie miały jakichś neurotycznych przeżyć. Nawet bardzo niewiele.
Chodzi o intensywność tych przeżyć, a nie sam ich fakt, to też zapewne wiesz ze studiów.
Artur Król napisał(a):Znasz powiedzenie "człowiek ma dwa powody zachowania, jeden prawdziwy i jeden który dobrze brzmi"? Masz ludzi z fobią społeczną - a w efekcie niskim poczuciem wartości i większą skłonnością do konformizmu, byle zostać zaliczonym do grupy. Co będą mówili, na publicznym forum - dość heroiczną historię p.t. "miałem trudne dzieciństwo", czy taką, którą wiele osób mogłoby uznać za żałosną i leciutką (jak widać zresztą w wypowiedziach w tym wątku) "odrzuciła mnie dziewczyna i zrobiła to w taki sposób, że strasznie mnie zabolało"? Co da im większą akceptację i większy status?
Powiem tak: nas...... na jakąś dziewczynę. Nas...... nawet na sto. Moim zdaniem, to właśnie to drugie jest wstydliwe.
Artur Król napisał(a):Btw. Co z Twoimi dowodami, czy mogę o nie teraz prosić?
Najpierw poproszę Twoje, bo cytowanie książki, której nawet nie czytałem trudno uznać za takowe
Sosen napisał(a):Muszę poprzeć Artura. Fobia nie koniecznie musi się brać z neurotycznego dzieciństwa. Może, oczywiście, ale są ludzie, którzy mieli dzieciństwo jak z bajki. Na forum też znalazło by się parę takich osób. Mama mojej koleżanki nabawiła się fobii po tym, jak wyrzucili ją z pracy. Wcześniej nie miała problemów z kontaktami z ludźmi, a później się odizolowała i zaczęła bać.
A nie bierzesz pod uwagę, że miała od zawszę nerwicę, a niepowodzenia w pracy doprowadziły do uwidocznienia się fobii?