03 Maj 2009, Nie 2:27, PID: 145401
Żadna fobia nie jest równa drugiej - bo każdy człowiek jest inny.
Natomiast nie zgodzę się z tym, że fobia nabyta w trakcie wczesnej socjalizacji będzie koniecznie gorsza od innej.
Zanim zająłem się coachingiem (a i teraz okazyjnie) współpracowałem z paroma międzynarodowymi organizacjami zajmującymi się redukcją szkód od narkotyków i zrobiłem z nimi kilkanaście dużych, międzynarodowych konferencji. I poznałem tam bardzo różne osoby, z bardzo zróżnicowanymi historiami. Zarówno ze strony terapeutów, jak i osób biorących
Spotykałem ludzi z dzieciństwem tak potwornym, że niewiele osób tutaj byłoby sobie to w stanie wyobrazić - i bardzo pewnych siebie i nie mających kłopotów z fobiami. .
I spotykałem tych przysłowiowych 25-latków rzuconych przez dziewczynę, którzy byli w absolutnie podłym stanie.
Znów, nie ma reguły.
No, może jest jedna - tak z 80% klientów, którzy do mnie przychodzą, niezależnie od tego z czym przychodzą, z czymś lekkim czy bardzo poważnym, zadaje jedno pytanie, zwykle już na zakończenie pracy.
"Pewnie nigdy wcześniej nie miałeś tak trudnego/ciężkiego/porąbanego klienta jak ja?"
Z czego płynie kilka bardzo ciekawych wniosków.
Natomiast nie zgodzę się z tym, że fobia nabyta w trakcie wczesnej socjalizacji będzie koniecznie gorsza od innej.
Zanim zająłem się coachingiem (a i teraz okazyjnie) współpracowałem z paroma międzynarodowymi organizacjami zajmującymi się redukcją szkód od narkotyków i zrobiłem z nimi kilkanaście dużych, międzynarodowych konferencji. I poznałem tam bardzo różne osoby, z bardzo zróżnicowanymi historiami. Zarówno ze strony terapeutów, jak i osób biorących
Spotykałem ludzi z dzieciństwem tak potwornym, że niewiele osób tutaj byłoby sobie to w stanie wyobrazić - i bardzo pewnych siebie i nie mających kłopotów z fobiami. .
I spotykałem tych przysłowiowych 25-latków rzuconych przez dziewczynę, którzy byli w absolutnie podłym stanie.
Znów, nie ma reguły.
No, może jest jedna - tak z 80% klientów, którzy do mnie przychodzą, niezależnie od tego z czym przychodzą, z czymś lekkim czy bardzo poważnym, zadaje jedno pytanie, zwykle już na zakończenie pracy.
"Pewnie nigdy wcześniej nie miałeś tak trudnego/ciężkiego/porąbanego klienta jak ja?"
Z czego płynie kilka bardzo ciekawych wniosków.