02 Maj 2009, Sob 17:50, PID: 145287
Sterowność wewnętrzna chyba nie uniemożliwia człowiekowi bycia jednostką społeczną? Można to przecież pogodzić. Można być emocjonalnie niezależnym, bo przecież o to tu chodzi, a społecznie dogadywać się ok.
Możesz to bardziej wyjaśnić? W jaki sposób behawioryści negują myślenie i subiektywne doświadczenia?
Czy terapia CBT nie ma takiego samego założenia? Też stara się zmieniać te interpretacje. Jakie są zasadnicze różnice pomiędzy tymi terapiami? Jeśli mógłbym to wytłumaczyć. Mógłbym poszperać w internecie, ale chciałbym skorzystać z twojej obecności.
Artur Król napisał(a):Uśmiechnięta - ja nie zajmuje się ani nie opisuje metody Freudowskiej, a i do Behawioralnej mi daleko (z powodu absurdalnej, dla mnie, negacji myślenia i subiektywnych doświadczeń osoby przez behawiorystów).
Możesz to bardziej wyjaśnić? W jaki sposób behawioryści negują myślenie i subiektywne doświadczenia?
Artur Król napisał(a):Przede wszystkim, to nie CZYNNIKI SPOŁECZNE - tylko nasza ich interpretacja - mogły to uczynić. Inni w tych samych warunkach nie mieli z tym problemu. Więc może warto nie zwalać winy na innych, na to złe społeczeństwo i tych wrednych innych którzy nam tak namieszali w głowie?
Czy terapia CBT nie ma takiego samego założenia? Też stara się zmieniać te interpretacje. Jakie są zasadnicze różnice pomiędzy tymi terapiami? Jeśli mógłbym to wytłumaczyć. Mógłbym poszperać w internecie, ale chciałbym skorzystać z twojej obecności.