11 Lut 2009, Śro 2:01, PID: 123093
nie chce zagłębiać się w temat podświadomości tym na ile można ją zmieniać bo nie mam w tym wystarczającej wiedzy ja tylko piszę jak to wygląda u mnie na podstawie własnych doświadczeń podejmowanych prób itd po prostu trwa to już tak długo a czuję jakbym nie poruszył się nawet o krok mimo że miałem okresy kiedy czułem się wspaniale zero objaw zaburzeń osobowości ale to taki krótkotrwały stan raczej tłumienie tego co tkwi głębiej nie dopuszczanie tych negatywnych myśli tylko że jak pisałem wcześniej wystarczy jeden gorszy dzień nie obronimy się przed nimi a to rozpędzi na nowo cały ciąg złych myśli tak to działa i to jest sedno problemu (przynajmniej w moim przypadku nie wiem może macie inne doświadczenia)
w każdym razie uważam że z tego nie da się "wyleczyć" można tylko starać się stłumić te wszystkie negatywne myśli choć nie wierzę aby dało się stłumić je permanentnie to siedzi zbyt głęboko w nas ale oczywiście to tylko moje zdanie jeśli macie nadzieję i siłę z tym dalej walczyć to zazdroszczę i życzę powodzenia ja wysiadam
w każdym razie uważam że z tego nie da się "wyleczyć" można tylko starać się stłumić te wszystkie negatywne myśli choć nie wierzę aby dało się stłumić je permanentnie to siedzi zbyt głęboko w nas ale oczywiście to tylko moje zdanie jeśli macie nadzieję i siłę z tym dalej walczyć to zazdroszczę i życzę powodzenia ja wysiadam