17 Lut 2019, Nie 15:15, PID: 783186
Bardzo sobie cenię przykład wagi. Miłość po jednej stronie i Nienawiść po drugiej. Oba te stany mają plusy i minusy, oślepiają. Spokój leży pośrodku. Dlatego tak łatwo go zmącić.
Odrzucić uczucia, wyzbyć się ego. A potem znaleźć miejsce, do którego nie mają wstępu inni. Miejsce, w którym tylko czas mija, nic więcej. Można podążyć za filozofią Chin i założyć ogród. To byłoby idealne, lecz wymuszone - jak głaz sterczący pośrodku strumyka, na którym coś urosło. Nie jest to ostateczne.
Ludzie mają ten problem, że nie chcą zostawić innych w spokoju. Czują się panami życia i śmierci, a w niektórych przypadkach nawet dusz! Ciężko zachować równowagę, gdy jest się szarpanym.
W light-nowelkach, którymi się od pewnego czasu zaczytuję, istnieje pewien trend. Zazwyczaj główni bohaterowie próbują wszelkich sposobów, aby - jak to ujmują - móc w pełni kontrolować własny los. Gdzieś tam w tle przewija się także szukanie wieczności, ale przede wszystkim chodzi o niezależność wobec innych. Spokój. Tyle, że tam droga prowadzi po trupach. My, w "cywilizowanym" świecie możemy jedynie dzierżyć słowa, lub zdecydować się na milczenie. Niestety, to za mało. Choćby charakter miał niewzruszony, to kropla jednak drąży skałę.
Moją odpowiedzią jest balans.
Odrzucić uczucia, wyzbyć się ego. A potem znaleźć miejsce, do którego nie mają wstępu inni. Miejsce, w którym tylko czas mija, nic więcej. Można podążyć za filozofią Chin i założyć ogród. To byłoby idealne, lecz wymuszone - jak głaz sterczący pośrodku strumyka, na którym coś urosło. Nie jest to ostateczne.
Ludzie mają ten problem, że nie chcą zostawić innych w spokoju. Czują się panami życia i śmierci, a w niektórych przypadkach nawet dusz! Ciężko zachować równowagę, gdy jest się szarpanym.
W light-nowelkach, którymi się od pewnego czasu zaczytuję, istnieje pewien trend. Zazwyczaj główni bohaterowie próbują wszelkich sposobów, aby - jak to ujmują - móc w pełni kontrolować własny los. Gdzieś tam w tle przewija się także szukanie wieczności, ale przede wszystkim chodzi o niezależność wobec innych. Spokój. Tyle, że tam droga prowadzi po trupach. My, w "cywilizowanym" świecie możemy jedynie dzierżyć słowa, lub zdecydować się na milczenie. Niestety, to za mało. Choćby charakter miał niewzruszony, to kropla jednak drąży skałę.
Moją odpowiedzią jest balans.