21 Lis 2016, Pon 8:20, PID: 595983
Kompletnie się z wami nie zgadzam. Na jakiej podstawie oceniacie, że, cytuję, "90% ludzi jest porąbanych (...) a 10% ok"? Są jakieś badania na ten temat? Czy to tylko wasze prywatne opinie wynikające ze złych osobistych doświadczeń z garstką ludzi? Poza tym, czy wyciągając takie wnioski nie wrzucacie przypadkiem samych siebie w kategorię ludzi złych (bo przecież oceniacie innych bez dokładnego poznania)? Tylko jaki w tym sens? Czy nie lepiej wyjść poza własne negatywne schematy myślowe i spojrzeć na ludzi z dystansu, dać im pewien "kredyt zaufania" (czyli nie zakładać z góry, że dana osoba może wyrządzić nam jakąś szkodę) - taka postawa jest naprawdę pomocna przy nawiązywaniu nowych kontaktów.
Poza tym, czy kiedykolwiek nie myśleliście, że ludzie niekoniecznie są do reszty źli, a raczej w pewnych SYTUACJACH? I to zło może być spowodowane różnymi rzeczami - może ci ludzie sami doświadczyli jakiejś krzywdy... I nie próbuję tu nikogo usprawiedliwiać. Kwestia w tym, że nawet osoby z fobią mają tendencje do oceniania innych powierzchownie i wyciągania bardzo krzywdzących wniosków o ludziach (co w rezultacie odbija się na ich samych). Polecałabym poobserwować siebie i zobaczyć czy my sami traktujemy innych fair czy nie.
Pewnie wielu z was się ze mną nie zgodzi - nie zdziwię się gdyby tak było - chciałam tylko powiedzieć, że ja sama w czasach kiedy moja fobia była bardzo silna, miałam podobne zdanie o ludziach. Nienawidziłam niemal każdego za drobne rzeczy, wydawało mi się, że każdy mi kładł kłody pod nogi. W rzeczywistości to ja sama - odcinając się od ludzi grubym murem nienawiści - unicestwiałam szanse na zawarcie jakichś pozytywnych kontaktów z ludźmi. Gadanie o tym jacy ludzie są źli nie pomoże wam wyjść z fobii, wręcz przeciwnie.
Poza tym, czy kiedykolwiek nie myśleliście, że ludzie niekoniecznie są do reszty źli, a raczej w pewnych SYTUACJACH? I to zło może być spowodowane różnymi rzeczami - może ci ludzie sami doświadczyli jakiejś krzywdy... I nie próbuję tu nikogo usprawiedliwiać. Kwestia w tym, że nawet osoby z fobią mają tendencje do oceniania innych powierzchownie i wyciągania bardzo krzywdzących wniosków o ludziach (co w rezultacie odbija się na ich samych). Polecałabym poobserwować siebie i zobaczyć czy my sami traktujemy innych fair czy nie.
Pewnie wielu z was się ze mną nie zgodzi - nie zdziwię się gdyby tak było - chciałam tylko powiedzieć, że ja sama w czasach kiedy moja fobia była bardzo silna, miałam podobne zdanie o ludziach. Nienawidziłam niemal każdego za drobne rzeczy, wydawało mi się, że każdy mi kładł kłody pod nogi. W rzeczywistości to ja sama - odcinając się od ludzi grubym murem nienawiści - unicestwiałam szanse na zawarcie jakichś pozytywnych kontaktów z ludźmi. Gadanie o tym jacy ludzie są źli nie pomoże wam wyjść z fobii, wręcz przeciwnie.