25 Wrz 2016, Nie 17:05, PID: 579719
AntyOna napisał(a):Tyllko ze czasami podjęcie jednej decyzji moze skutkować pozbawieniem sie tej drugiej opcji która juz nigdy nie powróci
Sami widziccie trudny ze mnie przpadek ..Wiem ze nie podejmując zadnej .. podejmuje decyzję jakby o 'nie życiu '..
Ostatnio już spróbowąlam nawet rozpsiac sobie na katrtce rozpisac sobie za i przeciw , jest to jakaś pomoc powiedmy doraźna ale wydaje mi sie że przekonanie musi płynąć z nas ze srodka ...z drugiej stronny to takie dzeicinne te wahania ... nauczyć sie można chyba tylko tej umiejtnosci pdoejmujac decyzję jedną za drugą...Tylko jak zacząć .. ?
Nie podjęcie żadnej decyzji to pozbawienie się obydwu opcji.
Co do "za i przeciw" problem jest taki, że chciałoby się mieć do wyboru opcje: jedna z samymi "za" i druga z samymi "przeciw". Kiedy ilośc i waga "za i przeciw" w oby (lub wiekszej ilości) opcje się równoważą wybór jest naprawde trudny choć patrzac na to racjonalnie nie ma dużej róznicy co sie wybierze. poza tym skutki wybranej i podjętej decyzji zna się dopiero po fakcie, a skutków tej odrzuconmej nie pozna sie nigdy.
Nie wiem czy niezdecydowanie jest dziecinne. Może w tym sensie, ze chciało by się mieć obie zabawki, a nie musiec wybrac jednej?
Jak zacząć? Moze przetlumaczyć sobie, że niepodjecie decyzji jest też wyborem majacym konsekwencje więc nie ma tak naprawdę róznicy czy sie odkłada decyzje czy je podejmuje. I pozwolić sobie na błąd bo kazde działanie niesie w sobie ryzyko błedu. Jak w tym powiedzeni: nie myli sie tylko ten kto nic nie robi.