14 Wrz 2016, Śro 23:06, PID: 577119
grego napisał(a):Nawet nie, bo z pewnością wszystkich tych prawiczków (z Twojego opisu wynika, że paru ich było) i nie tylko, bardzo kochałaś, no bo jak inaczej... Fascynuje mnie jak taka otwartość ma się do takiej fobii...
Jak się jest z kimś w związku, zbliża się do danej osoby (psychicznie podkreślam, bo znów coś będziesz insynuował), to lęk przemija i po jakimś czasie można się przełamać i zbliżyć fizycznie.
Poza tym ja jakoś nie mam oporów przed kontaktem z facetami, jak mi się jakiś spodoba, to potrafię się tak zakręcić, żeby spróbować stworzyć związek. Chyba, że wygląda jak z okładki magazynu i jest mega towarzyski, takich unikam ze strachu x)