PhobiaSocialis.pl
Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem (/thread-15691.html)

Strony: 1 2 3 4 5


Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Anonimek - 13 Wrz 2016

Cześć, mam pewien problem i nie mogę sobie z nim poradzić. Jestem dziewicą, natomiast mój chłopak nie jest już prawiczkiem. Przez lata nie mogłam znaleźć nikogo, kto zaakceptowałby mnie taką jaką jestem - on to zrobił. Problem w tym, że nie mogę pogodzić się z tym, że nie będę jego pierwszą dziewczyną, że miał kogoś przede mną. Dosłownie, po tym jak się dowiedziałam - wariuję, czuję się zdradzona, nie mogę na niego patrzeć, mimo że nie zrobił nic złego.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Też chcecie być tą pierwszą/pierwszym czy też nie przeszkadzałaby Wam przeszłość drugiej osoby?


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Zasió - 13 Wrz 2016

Pewnie zależy od wieku, chociaż. Może i ludzie chcieliby być tymi pierwszymi, ale raczej nikt nie ma złudzeń,, że to możliwe.


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Proxi - 13 Wrz 2016

Wolałbym być pierwszym, ale to nie tak ważne czy miałaby kogoś w przeszłości, bardziej obawiałbym się jak dużo ich było, skoro w Twoim przypadku miał tylko jedną to nic nadzwyczajnego, choć to jak powiedział Zas, zależy od wieku. Ja sobie myślę, że niby skąd moja przyszła dziewczyna może wiedzieć, że spotka kogoś tak idealnego jak ja? Jakby wiedziała to na pewno by poczekała, o ile w ogóle istnieje.


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Nef - 13 Wrz 2016

Bez znaczenia pierwsza czy dziesiąta. Ważne co by do mnie czuł.

Będziesz musiała wziąć to uczucie za rogi tym bardziej, że z tego co zrozumiałam jest irracjonalne. Nie mógł Cie zdradzić, bo z Tobą wtedy nie był.
To na pewno tylko zazdrość o jego przeszłość, czy może raczej przykryty strach przed tym, że nie będziesz tak dobra jak poprzedniczka? Warto zrozumieć skąd się to u Ciebie bierze, bo jak facet jest skupiony na teraźniejszości i na Tobie to wszystko powinno być w porządku.


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - ananas filozoficzny - 13 Wrz 2016

Może się złościsz, że on już miał kontakty seksualne, a Ty nie? W tym sensie, że on spróbował jak to jest być z kimś innym, a Ty zaznasz tego tylko z nim bo zakładasz, ze zawsze bedziecie już razem.
Obawiam się, że prawiczek tez by Ci nie pasowął bo myslałabyś, że jest beznadziejny skoro zadna go nie chciała.

Przespij sięz nim to z nastepnym chłopakiem nie będziesz juz miała tego problemu. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - iLLusory - 13 Wrz 2016

Słuchaj, kiedyś był z inną. Może jeszcze wcześniej był z jeszcze inną, ale teraz jest z Tobą.


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Anonimek - 13 Wrz 2016

Mamy po 20 lat.
Nef: Jestem zazdrosna o jego przeszłość, na pewno nie o poprzedniczkę
Ananas filozoficzny: Nie mam potrzeby próbować z innymi chłopakami, chcę być tylko z nim, mi to w zupełności wystarczy. Dla mnie lepiej być z prawiczkiem, nie zależy mi na doświadczeniu chłopaka, po prostu chciałabym, żebyśmy byli swoimi pierwszymi. Gdybym była z chłopakiem z doświadczeniem to nie mogłabym wytrzymać z zazdrości, tak już mam, więc zdecydowanie lepiej prawiczek :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - grego - 13 Wrz 2016

Osobiście tez mi to bardzo przeszkadza, nawet nie wiem czy nie było by to pewną barierą jeśli bym się z kims na tyle zbliżył. Dlaczego? Dokładnie nie wiem, ale parę powodów mógłbym wymienić, od moralnych,przez psychiczne po czysto praktyczne. Co ciekawe ponoć facetom to bardziej przeszkadza, a sporo kobiet uważa to za plus jeśli koleś przeleciał pół miasta..., a większości różnicy to nie robi, wyczytane z artykułu jakiegoś. Zresztą nie ma co daleko szukać, wystarczy poczytać wątek 1, 10, 100 poprzedniczek różnicy nie robi...


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Nef - 13 Wrz 2016

Samo to, że ktoś miał kilka kobiet wcześniej nie znaczy od razu, że jest typem faceta co tylko zalicza dla samego zaliczania i rzuca się na wszystko co chodzi. Związki powstają i rozpadają się z różnych powodów. Najważniejsza jest teraźniejszość i to jak traktuje się drugą osobę, z którą jest się teraz. W wieku 20paru lat ludzie najczęściej nie mają jeszcze świadomości z kim będzie im dobrze, bo niby skąd? Szukają, próbują aż w końcu znajdują tą lub tego, przy którym rozkwitają. A odmawianie komuś prawa do tego, że starał się coś sensownego wcześniej stworzyć nie jest w porządku.


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Anonimek - 13 Wrz 2016

Wiem, że nie powinnam mieć chłopakowi za złe tego, że kiedyś był szczęśliwy z kimś innym. Ale jakoś nie mogę zaakceptować faktu, że był z inną i byli ze sobą tak blisko, że już to robili. To świetny chłopak, ale po tym jak się dowiedziałam, że nie jest prawiczkiem nie jestem w stanie patrzeć na niego jak wcześniej, jestem strasznie rozczarowana i jest mi po prostu przykro


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - grego - 13 Wrz 2016

Dokładnie, szczególnie, że dość młody chłopak, więc pewnie miałaś dużą nadzieje i przekonanie, że tak jak Ty jest jeszcze prawiczkiem. Ja takiego rozczarowania już nie odczuwam, bo potencjalne partnerki w moim wieku z pewnością nie są dziewicami, ale i tak mnie to odpycha. Po części z zazdrości, oraz możliwości, że najzwyczajniej w świecie się puszczały, a to dla mnie nie do przyjęcia, z miłości jeszcze bym zdzierżył, ale tu jest ta właśnie niewiadoma. No i czysto praktyczne, ona doświadczona, a ja bardzo słabo, więc ryzyko wyśmiania tez jakieś jest.


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Nef - 13 Wrz 2016

Rozumiem to. Spokojnie. :Stan - Uśmiecha się: Najważniejsze, że jesteś świadoma tego, że obiektywnie rzecz biorąc to on Cie skrzywdzić nie chciał. Ludzie patrzą na świat poprzez pryzmat swojej podświadomości. Często są w niej dziwne i nieprzyjemne rzeczy, które wychodzą w różnych sytuacjach, których dotyczą. Z jednej strony to dobrze, bo można wtedy przeanalizować to co w nas siedzi i to przekroczyć tak by realizowało się później pozytywnie.
cóż można poradzić. Nie znam Ciebie, jego i tej sprawy. Postaraj mu się wybaczyć w swojej główce, bo chyba szkoda by było go teraz skreślać. :Stan - Uśmiecha się:


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - ananas filozoficzny - 13 Wrz 2016

Anonimko popatrz na sytuacje praktycznie. Pewnie jako kobieta oczekujesz, że Twój chłopak "przejmie inicjatywę", teraz łatwiem mu to zrobić bo ma dośwaidczenie. Pierwszy raz dwóch osób bez doświadczenia mógłby niezbyt się udać.


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Placebo - 13 Wrz 2016

Szczerze? Gdyby był prawiczkiem to osobiście bałabym się, że wspólny pierwszy raz będzie jednym wielkim niewypałem.
Nie wiem czemu czujesz zazdrość, może dlatego, że sama nie byłam nigdy w związku ale wg mnie nie powinno mieć większego znaczenia to czy jest prawiczkiem, liczą się uczucia. Jeśli jesteście co do nich przekonani i darzycie się zaufaniem to co stoi na przeszkodzie? Uważasz, że wyrządził Ci jakąś krzywdę przez to, że robił to z inną? Przecież nie byliście wtedy razem, może w ogóle się nie znaliście. Poznał ją, poczuł coś do niej więc na co miał czekać? Nie przeszło mu pewnie przez myśl, że za jakiś czas będzie w związku z Tobą i będzie Ci przeszkadzać fakt, że z kimś już spał... Gdyby miał w tym wieku kilka partnerek zrozumiałabym cię, z tego względu, że zaraz mógłby znowu uciec do innej, ale jedna kobieta do której coś poczuł to coś złego? Wg mnie nie masz mu co wybaczać, on nie zrobił nic złego, nie wyrządził ci celowo żadnej krzywdy. Co z tego, że był przez chwilę z inną? Już nie jest jej, jest twój...


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - grego - 13 Wrz 2016

Poważnie? Nie chciała byś tego przeżyć z chłopakiem, dla którego była byś wyjątkowa na swój sposób, a nie nie tylko jedną z kolejnych? Tak strasznie patrzysz jedynie przez swój pryzmat? Dla mnie by to było coś niesamowicie fascynującego, niepowtarzalnego, jedynego w swoim rodzaju. A i choćby poszło by coś nie tak to co z tego? Chodzi ci jedynie o doznania fizyczne i nic wiecej? Zresztą nie spodziewaj się, że pierwszy raz dla wszystkich kobiet jest taki super z kim by on nie był.

Czyli się potwierdza, że kobiety wolą przechodzony towar..., a bynajmniej im to nie przeszkadza. Dziwne. To egoizm, wyrachowania czy co?


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Anonimek - 13 Wrz 2016

Ja wolałabym zdecydowanie wspólny pierwszy raz, mógłby być największym niewypałem w moim życiu. Co z tego, skoro przeżylibyśmy go razem?
Trochę mnie boli to, że on zaczął już w liceum. Nie chce nikogo oceniać, każdy ma swoje zdanie na ten temat, ale według mnie to jest trochę za wcześnie, nieodpowiedzialnie. Macie racje - nie mam mu czego wybaczać, w końcu nie zrobił nic złego. Skąd mógł wtedy wiedzieć, że rozstanie się ze swoją ówczesną miłością? Mimo wszystko czuję żal, jakieś małe ukłucie zazdrości i nic na to nie poradzę. Chciałabym być inna, ale jestem taka jaka jestem - jak zwykle okropnie zazdrosna, z niską samooceną


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - niki11 - 13 Wrz 2016

Jakbym miała wybierać to szczerze mówiąc też bym nie chciała prawiczka, ale myślę, że jak jest się w kimś zakochanym to jest to bez różnicy, no chyba, że miałby wcześniej z pierdyliant partnerek :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Nef - 13 Wrz 2016

Grego, jak napisałam, że dla mnie jest bez różnicy czy byłabym pierwsza (wytłumaczę: czyli facet byłby prawiczkiem w takim układzie, o zgrozo - mógłby być nawet fobikiem), czy dziesiąta (wytłumaczę: czyli facet byłby doświadczony) to wyciągnąłeś z mojej wypowiedzi tylko część, że nie przeszkadzał by mi doświadczony, a to że z prawiczkiem też bym się dobrze czuła to już się pomija. Ważne żeby potwierdzić swoje przypuszczenia i żeby pseudo statystyki z onetu się zgadzały... :]


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Placebo - 13 Wrz 2016

grego napisał(a):Poważnie? Nie chciała byś tego przeżyć z chłopakiem, dla którego była byś wyjątkowa na swój sposób, a nie nie tylko jedną z kolejnych?

Pewnie, że chciałabym czuć się wyjątkowa, chciałabym, żeby do mnie czuł coś prawdziwego i gdyby miał wiele partnerek raczej trudno, żeby był do uczuć zdolny więc raczej nie ma mowy o seksie. Pierwsza/druga/trzecia partnerka może być ostatnią, tą jedyną, ale im więcej będzie kolejnych tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wyjdzie z tego coś poważnego. Im więcej tym dla mnie gorzej ale posiadanie 1 partnerki wcześniej nie świadczy chyba o gościu źle? Nie chciałabym spać z kimś, kto miał już kobiet na pęczki i do mnie nic by nie poczuł ale osobiście obawiałabym się pierwszego razu z prawiczkiem bo chciałabym, żeby to było coś wyjątkowego. Gdybym to był ten jedyny to ok, co tam to jego prawictwo ale na pewno przed tym pierwszym razem miałabym niezłego stresa bo nie dosyć, że ja nie będę wiedziała jak się do wszystkiego zabrać to on może być nie mniej nieogarnięty a nie chciałabym swojego pierwszego razu wspominać źle. Nie uogólniaj grego, że wszystkie są takie i owakie bo mówię tylko jakie moje najprawdopodobniej byłyby obawy.

grego napisał(a):A i choćby poszło by coś nie tak to co z tego? Chodzi ci jedynie o doznania fizyczne i nic wiecej? Zresztą nie spodziewaj się, że pierwszy raz dla wszystkich kobiet jest taki super z kim by on nie był.

Właśnie piszę, że najważniejsze są uczucia i jeżeli dwojgu ludziom na sobie na prawdę zależy to nad czym tu się zastanawiać? Wiadomo, że nie liczą się w seksie same doznania fizyczne ale pierwszy raz jest jest ważny i ja osobiście nie chciałabym wspominać go źle, zwłaszcza gdybym przeżyła go z osobą, na której najbardziej mi zależy.

grego napisał(a):Czyli się potwierdza, że kobiety wolą przechodzony towar..., a bynajmniej im to nie przeszkadza. Dziwne. To egoizm, wyrachowania czy co?
Skąd ty do cholery wyciągasz te swoje wnioski na temat kobiet? Bo ja nie wiem :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - ananas filozoficzny - 13 Wrz 2016

Placebo napisał(a):Pewnie, że chciałabym czuć się wyjątkowa, chciałabym, żeby do mnie czuł coś prawdziwego i gdyby miał wiele partnerek raczej trudno, żeby był do uczuć zdolny więc raczej nie ma mowy o seksie. Pierwsza/druga/trzecia partnerka może być ostatnią, tą jedyną, ale im więcej będzie kolejnych tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wyjdzie z tego coś poważnego. Im więcej tym dla mnie gorzej ale posiadanie 1 partnerki wcześniej nie świadczy chyba o gościu źle?

Te trzy dopuszczalne partnerki dotyczą 20-to latka? Załóżmy, ze nie znajdziesz jedynego do 30-tki. Ile wynosiłaby dopuszczalna liczba partnerek dla 30-to latka?

Przypomniało mi się jak jednym w filmie amerykański policjant podrywał kobiety:"szukam trzeciej ex żony". :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - vesanya - 13 Wrz 2016

grego napisał(a):sporo kobiet uważa to za plus jeśli koleś przeleciał pół miasta...
:Stan - Uśmiecha się - LOL:
To często faceci między sobą uważają to za plus, nie znam kobiety, która by ceniła aż taką rozwiązłość seksualną. Jest różnica pomiędzy posiadaniem kilku partnerek w ciągu życia (co jest zupełnie okej) a przeleceniem połowy miasta.


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - ewl - 13 Wrz 2016

Placebo napisał(a):Pewnie, że chciałabym czuć się wyjątkowa, chciałabym, żeby do mnie czuł coś prawdziwego i gdyby miał wiele partnerek raczej trudno, żeby był do uczuć zdolny więc raczej nie ma mowy o seksie. Pierwsza/druga/trzecia partnerka może być ostatnią, tą jedyną, ale im więcej będzie kolejnych tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wyjdzie z tego coś poważnego

Omg... czyli że jeśli ktoś uprawiał w swoim życiu seks z większą liczbą partnerów, niż 1, to znaczy, że na starcie trzeba go sobie odpuścić, bo jest NIEZDOLNY do uczuć? co za gadanie = D

Co do początku tematu. Ja z kolei byłam po drugiej stronie barykady - jeden z moich byłych, prawiczek, miał problem z tym, że nie jestem dziewicą. Na szczęście mu przeszło. Co to w ogóle ma być? Jak się kogoś kocha i jest się pewnym tej osoby to co? Wstrzymywać się bo "a nuż ten związek się skończy i poznam kogoś innego komu będzie przeszkadzało, że nie jestem dziewicą :Husky - Podekscytowany:


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - Ordo Rosarius Equilibrio - 13 Wrz 2016

W ogole problem ten siedzi tylko w glowie przewaznie. Ludzie dobieraja sie w pary. Jak sa razem to pojawia sie seks, czasem i na stole, a co. I to normalne, zupelnie naturalne. Ludzie to robia.

EDIT: kasowanko, nie chce byc wulgarny, czytac nas moga mlode delikatne stworzenia :Stan - Uśmiecha się:


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - ananas filozoficzny - 14 Wrz 2016

kitty napisał(a):
Placebo napisał(a):Pewnie, że chciałabym czuć się wyjątkowa, chciałabym, żeby do mnie czuł coś prawdziwego i gdyby miał wiele partnerek raczej trudno, żeby był do uczuć zdolny więc raczej nie ma mowy o seksie. Pierwsza/druga/trzecia partnerka może być ostatnią, tą jedyną, ale im więcej będzie kolejnych tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wyjdzie z tego coś poważnego

Omg... czyli że jeśli ktoś uprawiał w swoim życiu seks z większą liczbą partnerów, niż 1, to znaczy, że na starcie trzeba go sobie odpuścić, bo jest NIEZDOLNY do uczuć? co za gadanie = D

Co do początku tematu. Ja z kolei byłam po drugiej stronie barykady - jeden z moich byłych, prawiczek, miał problem z tym, że nie jestem dziewicą. Na szczęście mu przeszło. Co to w ogóle ma być? Jak się kogoś kocha i jest się pewnym tej osoby to co? Wstrzymywać się bo "a nuż ten związek się skończy i poznam kogoś innego komu będzie przeszkadzało, że nie jestem dziewicą :Husky - Podekscytowany:

Widać ten ktoś jest bardzo zdolny do uczuć!! Ma w sobie tak wiele miłości, ze musi nia obdarowywać coraz to nowe osoby!! :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Kocha się kogoś i jest się pewnym tej osoby, a potem znowu kocha się kogos i jest się pewnym tej osoby, itd..:Stan - Uśmiecha się - LOL:

Może chodzi o seks, a reszta to dorabianie ideologii, zeby było romantycznie? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Kiedy druga połówka nie jest dziewicą/prawiczkiem - ewl - 14 Wrz 2016

ananas filozoficzny napisał(a):Kocha się kogoś i jest się pewnym tej osoby, a potem znowu kocha się kogos i jest się pewnym tej osoby, itd..:Stan - Uśmiecha się - LOL:

Może chodzi o seks, a reszta to dorabianie ideologii, zeby było romantycznie? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Nie, nie chodzi o seks.
Ananas... ty to chyba jesteś prawiczkiem albo masz 15 lat.
Okej, mając 20 lat może nie miało się zbyt wielu miłości, ale mając lat troszkę więcej bywa i tak, że ma się za sobą kilka związków. I naprawdę, można w swoim życiu kochać więcej niż jedną osobę, ba! Nawet więcej, niż dwie :Stan - Uśmiecha się: I z każdą z tych osób uprawiać seks z miłości, a nie tylko dla zaspokojenia instynktu.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.