14 Wrz 2016, Śro 5:32, PID: 576861
Anonimek napisał(a):Ja wolałabym zdecydowanie wspólny pierwszy raz, mógłby być największym niewypałem w moim życiu. Co z tego, skoro przeżylibyśmy go razem?
Trochę mnie boli to, że on zaczął już w liceum. Nie chce nikogo oceniać, każdy ma swoje zdanie na ten temat, ale według mnie to jest trochę za wcześnie, nieodpowiedzialnie. Macie racje - nie mam mu czego wybaczać, w końcu nie zrobił nic złego. Skąd mógł wtedy wiedzieć, że rozstanie się ze swoją ówczesną miłością? Mimo wszystko czuję żal, jakieś małe ukłucie zazdrości i nic na to nie poradzę. Chciałabym być inna, ale jestem taka jaka jestem - jak zwykle okropnie zazdrosna, z niską samooceną
No chociaz jedna koleżanka nie zmanierowana i ma widać zbliżone poglądy. Dla mnie uprawianie sexu przed 20 tką było nie do pomyślenia i nie chodzi o to, że nie było z kim, bo nawet gdybym miał okazję to bym tego nie zrobił w tak młodym wieku. Właśnie chodziło o odpowiedzialność. No sorry, ale nie chciałbym w tak młodym wieku zostac tatusiem. A za dużo widziałem takich przypadków.
I jeszcze jedna kwestia, o której nie chciałem pisać, ale trudno, dołożę do pieca.. Przyznam, że taka wizja nieco po prostu mnie brzydzi... Nie wiadomo co, kto tam robil i czy czego nie zostawił...
Ale jest to jednak wszystko do przełamania i w moim wypadku tak było, bo co by nie powiedzieć zakonnicą to ona nie była i jak sama przyznała już nawet nie pamiętała z iloma spała. Ale wierzcie mi długo musiałem sie przełamywać.