27 Lut 2016, Sob 18:19, PID: 518252
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Lut 2016, Sob 18:22 przez Alikene.)
Krytyka nigdy nie jest miła. Gdy ktoś coś mi powie, to tylko jeszcze bardziej mnie to dołuje. Konstruktywna krytyka raczej nie istnieje, bo ludzie rzadko potrafią powiedzieć coś takiego, żeby drugą osobę zmotywować. Raczej takie pociski mogą utwierdzić kogoś w przekonaniu, że jest do niczego. Najbardziej przykre jest dla mnie, kiedy wiem, że mam do czegoś predyspozycje, że dałam z siebie wiele, żeby wszystko wyszło perfekcyjnie, a ktoś mi powie, że to jednak nie to, że kicha... Jeśli wiem, że faktycznie mogłam się bardziej postarać albo nie jestem w czymś dobra to wtedy krytyka aż tak mnie nie dotyka.