24 Kwi 2016, Nie 17:46, PID: 534640
Ja kiedyś ciągle przesiadywałam w domu, tata kiedyś był na mnie zły, że siedzę w domu, ale w domu mam wszystko co jest potrzebne do życia, telewizję, komputer, internet, czasopisma, książki, łazienkę, żeby się wykąpać, ale zmieniłam podejście po psychoterapii i teraz wychodzę sama na spacery, na basen, do kina, odważyłam się i mi się udało, doszłam do tego po rozmowie z psychologiem, że chciałabym gdzieś wychodzić, ale nie mam z kim, więc doszliśmy do wniosku z psychologiem, że będę wychodzić sama, taka aktywność fizyczna jest dobra na poprawienie nastroju i korzystna dla zdrowia. Raz na dwa tygodnie wychodzę ze znajomym pochodzić po mieście, porobić zdjęcia, w sumie wolałabym sama chodzić po mieście, ale znajomy do mnie dzwoni, żeby się spotkać, więc mu ulegam.