24 Gru 2015, Czw 14:46, PID: 498578
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Gru 2015, Czw 14:52 przez Fobiczny777.)
Alikene, ale przecież nieśmiałość to nie jest "taka tam sobie cecha charakteru". Owszem, z zewnątrz możesz być postrzegana jako "godna zaufania, skromna, miła", ale wewnętrznie odczuwasz to samo co człowiek z fobią społeczną (tylko mniej nasilone), a przyczyny tego również leżą w braku akceptacji samego siebie, w negatywnym ocenianiu siebie i innych itd. Gdyby tych czynników nie było, nie byłoby nieśmiałych osób. Nie wiem czemu tak ciężko to zrozumieć... Dziwi mnie, że dla niektórych są to dwie zupełnie odrębne kwestie. To są tylko nazwy, etykietki. Najważniejsze co jest pod nimi.
Można sobie wyobrazić kogoś, kto był nieśmiały, lecz na skutek pewnych okoliczności jego nieśmiałość zaczynała się powiększać coraz bardziej i bardziej. W sytuacji kiedy wcześniej był wycofany, lekko onieśmielony, pojawia się coraz częściej lęk... do czego to zmierza? Czy nie do fobii społecznej? Czy była jakaś ostra granica między nieśmiałością a fobią?
Można sobie wyobrazić kogoś, kto był nieśmiały, lecz na skutek pewnych okoliczności jego nieśmiałość zaczynała się powiększać coraz bardziej i bardziej. W sytuacji kiedy wcześniej był wycofany, lekko onieśmielony, pojawia się coraz częściej lęk... do czego to zmierza? Czy nie do fobii społecznej? Czy była jakaś ostra granica między nieśmiałością a fobią?