18 Sie 2015, Wto 22:22, PID: 462802
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Sie 2015, Wto 22:25 przez tPoH.)
Ja raz się zakochałem, od pierwszego wejrzenia, w koleżance z klasy. Pamiętam, że spóźniła się na pierwszą lekcję w liceum i jak weszła do klasy, to oniemiałem z wrażenia. Była piękna, a potem się okazało, że z charakteru też była spoko, nawet się dobrze zakumplowaliśmy. Niestety, happy endu nie było.