13 Lip 2019, Sob 19:53, PID: 798763
Ja się czuję bardzo niekomfortowo w towarzystwie męskim. Oczywiście nie zawsze jest to regułą, nie chcę uogólniać, zdarzają się wyjątki. Znacznie łatwiej złapać mi kontakt z obcymi kobietami niż mężczyznami. Wydaje mi się, że chyba mam bardziej kobiece poczucie humoru, styl myślenia w pewnych sytuacjach. Nie interesuję się sportem, grami komputerowymi, motoryzacją. Z drugiej strony modą, kosmetykami i macierzyństwem również nie. Ale tak patrząc na życie, to jak facet nie zna się na piłce nożnej i samochodach, to jest wstyd, przynajmniej w kręgach w których się obracam. Ostatnio przez jakiś czas jeździłem razem ze swoim kierownikiem do pracy i nie za bardzo miałem o czym z nim rozmawiać. Słyszałem jak próbuje zagaić coś na temat swojego auta, ale nie rozumiałem w ogóle o czym do mnie mówi i tylko przytakiwalem. Z kolei jednego dnia podrzuciła mnie pod dom prawie obca kobieta, jakaś znajoma mojej matki, i od razu było inaczej. W sumie gadaliśmy o głupotach, ale nie czułem aż takiego dyskomfortu.