27 Maj 2012, Nie 19:32, PID: 303077
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Maj 2012, Nie 19:39 przez WolfGhost.)
U mnie tez po wszystkich i przed wszystkim
W piatek sie spotkalismy, u mnie w domu randka byla, cala noc przegadalismy oraz ogladalismy filmy . Oczywiscie ugotowalem jedzonko, do tego bylo troche winka .
Bylem w szoku, bo ja wyszla kolo 7 bo byla umowiona z moja znajoma na piwko . To w sobote jak wrocila znow sie spotkalismy po poludniu oraz pod wieczor.
I niedawno dostalem sms ze dzis jeszcze chce sie spotkac kolo 19 .
Czyli chyba nie wypadlem najgorzej, chociaz kto wie... I tak obstawiam ze niedlugo sie popsuje, do tych spraw jestem jakos pesymistycznie nastawiony...
Rozmawia mi sie z nia super, ale jestem strasznie spiety oraz wyczuwam ze sie lekko trzese... Brak niestety propranolol ktory mi pomagal bo w sumie nie mam kiedy isc do lekarza. A mam do tego jeszcze drzenie samoistne... Ciekawe czemu los mi zgotowal takie cierpienia i bardzo uciazliwe choroby .
Nadpotliwosc + mocna fobia + drzenie... ehh wrak czlowieka ze mnie :-)
W piatek sie spotkalismy, u mnie w domu randka byla, cala noc przegadalismy oraz ogladalismy filmy . Oczywiscie ugotowalem jedzonko, do tego bylo troche winka .
Bylem w szoku, bo ja wyszla kolo 7 bo byla umowiona z moja znajoma na piwko . To w sobote jak wrocila znow sie spotkalismy po poludniu oraz pod wieczor.
I niedawno dostalem sms ze dzis jeszcze chce sie spotkac kolo 19 .
Czyli chyba nie wypadlem najgorzej, chociaz kto wie... I tak obstawiam ze niedlugo sie popsuje, do tych spraw jestem jakos pesymistycznie nastawiony...
Rozmawia mi sie z nia super, ale jestem strasznie spiety oraz wyczuwam ze sie lekko trzese... Brak niestety propranolol ktory mi pomagal bo w sumie nie mam kiedy isc do lekarza. A mam do tego jeszcze drzenie samoistne... Ciekawe czemu los mi zgotowal takie cierpienia i bardzo uciazliwe choroby .
Nadpotliwosc + mocna fobia + drzenie... ehh wrak czlowieka ze mnie :-)