15 Paź 2011, Sob 12:50, PID: 275656
No to jak ścigamy się kto najgorzej, to ja na swoich połowinkach byłem z dziewczyną, którą ledwie znałem. Koleżanka mnie namówiła, chciała swoją przyjaciółkę wprowadzić. Takiego miałem stresa, że po dwóch godzinach siedziałem na kiblu z pawiem pod sobą. Po 3 byłem już w domu. A całe zamieszanie później ze mną w szkole - koszmar.