25 Lut 2015, Śro 21:23, PID: 435268
ajuka napisał(a):Też bym chciała zniknąć z tego świata... jednak również jestem tchórzem. Wiem, że rodzinie jest mi ze mną ciężko mi samej ze sobą jest źle. Nie ma chyba dla mnie już żadnej opcji wyjścia/motywacji/szansy. Takie prawo natury, słabsi powinni odchodzić. Kiedyś przetrwały najsilniejsze osoby fizycznie dzisiaj powinni ginąc ci o słabej psychice.
nie jesteś żadnym tchórzem. Ludzie nie zrozumieją jeśli nie mają podobnych problemów. Ew. jednostki które potrafią się wczuć w drugą osobę... spotyka się takich bardzo rzadko.
Judas napisał(a):ajuka napisał(a):Też bym chciała zniknąć z tego świata... jednak również jestem tchórzem.A może to nie tchórzostwo, tylko coś Cię trzyma w tym świecie? Więc po co to zostawiać?
Prawdziwe osoby, które chcą odejść - robią to.
Reszta ma po prostu duży problem, i myślą, że mogą to zrobić.
Moim zdaniem jest to spowodowane lękiem. Coś z w stylu, co się stanie po śmierci, a nie tym że jednak chcemy żyć
Tak naprawdę od kilku dni ciągle przychodzą mi automatyczne myśli samobójcze. Biorę silniejszy lęk i coraz bardziej nastrój opada... Naprawdę nie chce mi się żyć, nawet jakbym mógł w inny sposób. Wszystko jest takie takie płytkie, monotonne i męczące
Nawet nie mam oparcia w nikim. Czasem myślę, że gdyby nie lekaarze to bym umarł jako dziecko przy nieleczonej białaczce... chciałbym tego. I tak już większość życia przeleciało i został ten najgorszy czas, w dup*e go mam!