15 Sty 2015, Czw 1:10, PID: 429930
byłem szczerze zdziwiony gdy odkryłem że to rzeczywiście pomaga. Nawet udawane. Próbowałem kiedyś mówić sam do siebie jaki to jestem za+ (ponoć niektórym to pomaga) to mimo tego że czasem lubie sam do siebie się odezwać to jednak czułem się jak idiota.
jednak nawet sztuczne wymuszanie "pozycji mocy" tak bodajże nazywała to babka z coachingu ze studiów dawało magiczny efekt - przyjmując pozycję bardziej wyluzowaną i otwartą czułem się o wiele lepiej.
kolejne potwierdzenie tezy że słowa są niczym przy gestach
jednak nawet sztuczne wymuszanie "pozycji mocy" tak bodajże nazywała to babka z coachingu ze studiów dawało magiczny efekt - przyjmując pozycję bardziej wyluzowaną i otwartą czułem się o wiele lepiej.
kolejne potwierdzenie tezy że słowa są niczym przy gestach