12 Sty 2015, Pon 20:24, PID: 429560
Nie chodzi o lęk. Benzodiazepiny sobie z nim nawet poradzą, farmakologia etc.Chodzi o o ten fenotyp który ci się wykształcił . Ktoś pomyśli że do ciebie zagada boś taki wyluzowany.Lecz ty masz pustkę w głowie, nawet nie wiesz o czym ludzie rozmawiają i nie chcesz podejmować rozmowy. Ja tam rozumiem się wyluzować , ale gibać się jak rezus z eksponowanym kroczem to już przesada Mruga .Nie no , nie krytykuje, dobrze że dobrze .
Przeczuwałem, że zostanę źle rozumiany. Ta postawa o której piszę nie ma wyglądać tak groteskowo. To powinno działać raczej na zasadzie bardzo świadomego kierowania swoim ciałem, jego ruchami i reakcjami. Z tym wypięciem klatki piersiowej i brzucha to też nie tak, chodzi o delikatne posunięcie do przodu tych części, co sprzyja wytworzeniu otwartej postawy ciała. Już sobie wyobraziłem, jak nagle wszyscy fobicy zaczną po moim poście eksponować genitalia, to by była dopiero małpia komedia. Z chamstwem też to nie ma nic wspólnego, teraz odczuwam, że otwartość to wspaniała rzecz, dopiero wtedy można zacząć smakować życie. Mam nieco wrażenie, że bycie otwartym mylicie z bezczelnością.
Przeczuwałem, że zostanę źle rozumiany. Ta postawa o której piszę nie ma wyglądać tak groteskowo. To powinno działać raczej na zasadzie bardzo świadomego kierowania swoim ciałem, jego ruchami i reakcjami. Z tym wypięciem klatki piersiowej i brzucha to też nie tak, chodzi o delikatne posunięcie do przodu tych części, co sprzyja wytworzeniu otwartej postawy ciała. Już sobie wyobraziłem, jak nagle wszyscy fobicy zaczną po moim poście eksponować genitalia, to by była dopiero małpia komedia. Z chamstwem też to nie ma nic wspólnego, teraz odczuwam, że otwartość to wspaniała rzecz, dopiero wtedy można zacząć smakować życie. Mam nieco wrażenie, że bycie otwartym mylicie z bezczelnością.