12 Sty 2015, Pon 10:44, PID: 429462
stap!inesekend napisał(a):Tylko... Ja mam duże wątpliwości moralne co do tego. Mam nie dość, że udawać kogoś, kim nie jesteś, to momentami nawet kogoś, kim nie chcę być i czyja postawa mnie drażni? (Z Twojego opisu taki trochę swagger wyszedł.)Jeśli dobrze rozumiem: zakładając ręcę za głowę, albo idąc sobie spacerkiem, udaję kogoś kim nie jestem - jakąś amoralną kreaturę w dodatku, albo gorzej - yolo-swaggerem. (Bo przecież jestem mała piczą i tylko tak wypada mi się zachowywać - inaczej popełniam grzech).
Kurczę. Gdybym był większym chamem, byłoby mi łatwiej.
Edit: znalazłem rozwiązanie dla Ciebie! Możesz wyobrażać sobie, że jesteś szlachetnym człowiekiem i poruszać się w sposób spokojny i rozluźniony. Rozmawiać z ludźmi możesz, jak przystało na taką Osobę, z delikatnym uśmiechem i ciepłem - swoim spokojem wprowadzając spokój wśród innych. Jako, że jesteś dobrym i troskliwym człowiekiem, to taka postawa będzie szczera i nieswaggerska!
Gollum napisał(a):Szczerze? To mnie o to akurat najmniej chodzi. Na co mi taka gra, jeżeli tylko wyglądam na wyluzowanego, a dalej czuję się tragicznie.No właśnie, drogi kolego, intencją P było, żeby Ci wytłumaczyć, że poczujesz się lepiej, a nie tylko będziesz wyglądać ładnie.
Forbiden napisał(a):Mi to nie pomaga. Bo to jest jak poker-face a ja nie chce żeby ktoś powiedział-sprawdzam.Sam sobie odpowiedziałeś czemu nie pomaga. Skoro wkręcasz sobie, że ktoś tam niemal czyha, żeby tylko obnażyć, że się boisz.. Dobry wkręt na lęk zawsze działa.