17 Paź 2018, Śro 19:06, PID: 767792
Nadopiekuńczy rodzice... znam to,
Moi rodzice to już rekord świata. Mam ciągłą inwigilacje (gdzie idziesz, z kim, co , jak, z kim rozmawiałeś , o czym itp, można mnożyć i dzielić)
pamiętam ze przez to wszystko zmarnowałem całe 5 lat studiów
Najlepszy czas to moje ostatnie 2 lata kiedy poszedłem na drugie studia poza miasto. Wtedy poczułem że żyje , robiłem to co chciałem, nikt mnie nie kontrolował itp.
Niestety to wszystko się już skończyło. Znowu wróciłem do swojego rodzinnego miasta i historia się powtarza
Marze o znalezieniu dobrej roboty aby być CAŁKOWICIE niezależny, nawet jestem gotowy wyjechać na drugi koniec Polski.
Wiem rodzice kochają swoje dzieci ale to już jest przesada.
Moi rodzice to już rekord świata. Mam ciągłą inwigilacje (gdzie idziesz, z kim, co , jak, z kim rozmawiałeś , o czym itp, można mnożyć i dzielić)
pamiętam ze przez to wszystko zmarnowałem całe 5 lat studiów
Najlepszy czas to moje ostatnie 2 lata kiedy poszedłem na drugie studia poza miasto. Wtedy poczułem że żyje , robiłem to co chciałem, nikt mnie nie kontrolował itp.
Niestety to wszystko się już skończyło. Znowu wróciłem do swojego rodzinnego miasta i historia się powtarza
Marze o znalezieniu dobrej roboty aby być CAŁKOWICIE niezależny, nawet jestem gotowy wyjechać na drugi koniec Polski.
Wiem rodzice kochają swoje dzieci ale to już jest przesada.