18 Lis 2015, Śro 12:05, PID: 489034
M.Fobik napisał(a):Oo u mnie taka sytuacja jest z ojcem, tak samo zapatrzony w siebie i zadufany egoista, caly czas probuje pokazac, ze to on jest najwazniejszy, zdanie innych go nie obchodzi w ogole. Ma strasznie olewcze podejscie do ludzi i do ich przekonan. Brakuje mu tolerancji i akceptacji. Ciagle tylko krytyka i krytyka. Nigdy mnie za nic nie pochwalil niczego nie pogratulowal. Jak mam prace to zle bo jest taka, a nie inna. Jak nie mam prcy to tez zle oczywiscie bo nic nie robie. Ciagle mowi, ze chce dobrze dla nas, ale ja widze tylko jego chore ambicje i wymagania.
Tak go nienawidze za te cala krytyke i ponizanie, ze juz nie raz mu zyczylem smierci...
Mozecie byc zdziwieni, ze o wlasnym ojcu pisze takie rzeczy, ale pewnie nie kazdy dostaje wyzwiska, ze jest wrzodem i ze zmarnowal sobie przez dzieci zycie...
Jak tacy ludzie w ogole maja prawo zakladac rodzine, przeciez taki aspolecznik i socjopata powinien gdzies w jaskini mieszkac z dala od ludzi.
Przez niego mam taka zanizona samoocene.
Probuje juz od ponad roku uciec z tego chorego domu, ale nie jest latwo jesli nie zarabia sie duzo. Marze o tej chwili kiedy juz sie wyprowadze i nie bede musial patrzec na ta ochydna jego gebe.
Dokładnie, mój ojciec jest taki sam, w dodatku od dziecka zawsze dawał mi odczuć jak bardzo żałuje, że nie jestem chłopcem i każdy był lepszy ode mnie. A czym skorupka nasiąkła za młodu tym trudniej się pozbyć