05 Lip 2014, Sob 11:19, PID: 401468
Trzymam się tydzień, pisałem nawet z dziewczyną i wykonywałem proste czynności typu pójście do sklepu, ciężka praca w polu z motyką cały dzień i powiem jedno: co to za życie? Patrzysz a wszyscy ludzie normalnie się zachowują, zagadują a Ty stoisz jak debil bojąc się otworzyć ust, trzęsiesz się i cały pocisz . Patrzysz aby w końcu zostać sam, nie musieć na nikogo uważać i się bać że ktoś Cię zaczepi. A jak jeszcze w domu zadzwoni telefon i jesteś sam to atak serca . Sam już nie wiem, może pomógłby mi zwykły psycholog lub psychiatra? Jak się można do nich dostać? Trzeba iść po skierowanie do rodzinnego czy jak? Bo na tym się nie znam.