09 Wrz 2013, Pon 13:56, PID: 362902
Cytat:Słuchajcie, zapomniałem jeszcze o jednej w sumie ważnej rzeczy. Do problemów trzeba dodać huśtawki nastrojów, prawie jak kobieta w ciąży...
Też tak macie? Chodzi mi o coś takiego np:
Siedzę sobie słucham fajnej nuty, moje nastawienie jest takie - "chłopie dość, musisz się leczyć, trzeba coś zmienić, zrobić coś z sobą, jazda i tyle". Po czym za pół h już mi się nic nie chce, wydaje się mi że już nic nie zrobię, jestem skończony już do śmierci itp. I tak w kółko - raz tak, raz tak...
Albo np. ktoś znajomy koniecznie chce się ugadać, mam chwilę, że się cieszę koniecznie chce iść aż tu nagle na drugi dzień bum - ból żołądka, żadnej motywacji do wyjścia, najchętniej siedział bym w domu.
Macie też tak?
Też mam takie momenty. Strasznie to wkurza. Mogę np jechać autobusem. Siedzę sobie i patrzę przez okno i nagle dopada mnie myślenie, że zawsze będę sam, że nic się nie zmieni. Momentalnie czuję, że nie mam energii. Mogę zdać jakiś egzamin. Ucieszę się, lecz dosyć szybko o tym zapomnę, tak jakby te rzeczy, które się udały, były wyjątkiem od reguły. Wynika to pewnie z tego, że przyzwyczajamy się do pewnych rzeczy. Można tylko mieć nadzieję, że robiąc coś pozytywnego i powtarzając to, sprawimy, że to negatywne myślenie odejdzie.