09 Wrz 2015, Śro 12:54, PID: 469960
Również mam dużą łatwość w unikaniu myślenia o rzeczach istotnych. Choć w dużej mierze po prostu o nich zapominam, więc nawet nie muszę się przed tym bronić. Wystarczy że zajmę się czymkolwiek i potrafię się skupić na tym co robię w takim stopniu, że żadne natrętne myśli dotyczące problemów czy obowiązków nie są w stanie przedrzeć się do mojego umysłu. Zresztą myślenie o takich rzeczach wywołuje u mnie narastające napięcie, którego jak najszybciej staram się pozbyć. Bardzo chętnie natomiast konsumuję myślenie życzeniowe. Żyję pełen spokoju i nadziei, że prędzej czy później sobie poradzę, że przecież wszytko dobrze się skończy i tak naprawdę nie ma się czym przejmować.