31 Mar 2013, Nie 0:26, PID: 345155
Racja. Ludzie na takich stanowiskach i z takim wykształceniem winni sobą coś reprezentować. Ja na szczęście nie spotkałem (jeszcze) takich, którzy przekroczyliby granicę dobrego smaku.
Raz chyba tylko facet na ustnym powiedział, że w trakcie mojej wypowiedzi miał ochotę, cytat: "dać mi w mordę" Ale robił to w dobrej wierze, to jego unikalny sposób na motywowanie.
Ogólnie, poza właśnie sytuacjami, gdzie mogę zostać ośmieszony w gronie rówieśników (jak np. na studiach), dość dobrze opanowałem sztukę wywalenizmu na to, co ludzie powiedzą. Z większością z nich widzę się po raz pierwszy i ostatni w życiu i zapomną o mnie jeszcze szybciej niż ja zdążę o nich.
Zdarza się czasem, że łapię się na tym, że źle się czuję, stojąc pośrodku autobusu w przejściu, ale zazwyczaj po chwili przypominam sobie o złotej zasadzie znudzonym wzrokiem wpatruję się za okno, maskując i przed sobą samym ten dyskomfort. Czuję, że miałem jeszcze coś dopisać, ale teraz nie wiem za bardzo co. Wrócę najwyżej do tego później
Raz chyba tylko facet na ustnym powiedział, że w trakcie mojej wypowiedzi miał ochotę, cytat: "dać mi w mordę" Ale robił to w dobrej wierze, to jego unikalny sposób na motywowanie.
Ogólnie, poza właśnie sytuacjami, gdzie mogę zostać ośmieszony w gronie rówieśników (jak np. na studiach), dość dobrze opanowałem sztukę wywalenizmu na to, co ludzie powiedzą. Z większością z nich widzę się po raz pierwszy i ostatni w życiu i zapomną o mnie jeszcze szybciej niż ja zdążę o nich.
Zdarza się czasem, że łapię się na tym, że źle się czuję, stojąc pośrodku autobusu w przejściu, ale zazwyczaj po chwili przypominam sobie o złotej zasadzie znudzonym wzrokiem wpatruję się za okno, maskując i przed sobą samym ten dyskomfort. Czuję, że miałem jeszcze coś dopisać, ale teraz nie wiem za bardzo co. Wrócę najwyżej do tego później